Oczko wodne niemal całkiem wyschło. Oto, co znaleźli na dnie
Członkowie Fundacji Srebrne Buki po raz kolejny oczyścili oczko wodne w rezerwacie przyrody Segiet (woj. śląskie) znane mieszkańcom jako Kazik lub Jezioro Krokodyli. "Wciąż przeraża liczba śmieci – butelki po alkoholu, reklamówki, akcesoria wędkarskie" - załamują ręce wolontariusze.
Jak informuje Fundacja Srebrne Buki, oczko wodne w rezerwacie przyrody Segiet przez lata było regularnie zaśmiecane. Mimo że od kilku lat teren ten jest systematycznie sprzątany przez Lasy Państwowe oraz Fundację, w tym roku, dzięki wyjątkowo niskiemu poziomowi wody udało się usunąć kolejne odpady.
Wiele z nich było ukrytych pod wodą przez lata. Wciąż przeraża liczba śmieci – butelki po alkoholu, reklamówki, akcesoria wędkarskie. Niestety większość z nich to ślady po nielegalnych imprezach i łowieniu ryb, mimo że od dawna obowiązuje zakaz wędkowania w Lesie Segieckim - przypominają członkowie Fundacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealny kierunek nawet po sezonie. "Zachwyca swoim pięknej w różnych odcieniach"
Fundacja przypomina, że część odpadów – jak plastikowe torby – będzie się rozkładać przez setki lat, zatruwając przy tym środowisko mikroplastikiem.
Niski poziom wody odsłonił także resztki ławek, wrzuconych do Kazika kilka lat temu podczas jednej z nielegalnych imprez - ujawniają wolontariusze.
Pracownicy Lasów Państwowych w 2024 roku usunęli z terenów zarządzanych przez LP 82 000 m3 śmieci. To ogromna ilość śmieci i równie ogromny koszt, sięgający ponad 34 milionów złotych.