"Odebrała nam ukochanego Pawełka". Koszmar w Białym Dunajcu

25-letni Paweł, strażak OSP w Białym Dunajcu, zmarł w szpitalu. Podczas imprezy w remizie miał zostać ciężko pobity przez innego druha. - Syn kochał straż pożarną. Angażował się, zawsze gdy słyszał syrenę, leciał od razu do remizy. I ta straż odebrała nam naszego ukochanego Pawełka - mówi zrozpaczona matka Anna Ziętkowicz "Gazecie Krakowskiej".

"Odebrała nam ukochanego Pawełka". Koszmar w Białym DunajcuStrażak z Białego Dunajca zmarł w szpitalu.
Źródło zdjęć: © Facebook
Mateusz Kaluga
58

W piątek (2 sierpnia) w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Białym Dunajcu odbywało się nieformalne spotkanie strażaków. Jak ustalili dziennikarze Onetu, podczas imprezy doszło do bójki. 25-letni strażak miał zostać dotkliwie pobity przez kolegę z jednostki. Młody strażak zmarł w szpitalu w Nowym Targu.

Paweł nigdy nikogo nie skrzywdził, zawsze był chętnym wszystkim do pomocy. Był zakochany w straży. Angażował się w pracę miejscowej jednostki OSP co najmniej od 10 lat Gdy tylko wyła syrena, od razu leciał na remizie. Nie raz było, że zostawił mnie w sklepie z zakupami, bo akurat alarm był – wspomina w rozmowie z "Gazetą Krakowską" jego matka.

Anna Ziętkowicz mówi, że syn miał wiele planów na przyszłość. Chciał otworzyć własną pizzerię. Z relacji matki wynika, że Paweł z domu wyszedł ok. godz. 22, bo koledzy prosili, by przywiózł im burgery. Rodzina znalazła go o godz. 2 w nocy. Leżał w krzakach niedaleko remizy, miał uraz głowy i mocno krwawił. Rodzina usłyszała od lekarzy, że musiał zostać uderzony czymś bardzo ciężkim, łomem lub kluczem francuskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dwa pyszne desery w jednym. Lodowa kanapka ciasteczkowa rozkocha w sobie nie tylko dzieci

Około drugiej w nocy usłyszałam krzyki. Jeden ze strażaków przyprowadził Pawła do domu. Wtedy syn miał jedynie zakrwawiony nos, mówił, że bo pobili. Chciałam żeby wszedł do domu, ale on powiedział, że wraca bo zostawił telefon – mówi portalowi matka. 15 minut chłopak został znaleziony w krzakach z roztrzaskaną głową.

Rodzina zarzuca służbom brak działań. "Sprawca może zacierać ślady"

- Co robi policja i prokuratura w tej sprawie? Minęło ponad 10 dni i nikt do tej pory, kto był wtedy w remizie nie został zatrzymany. Chodzą sobie spokojnie po ulicach, a mój syn nie żyje. Przecież ci ludzi mogą teraz uzgadniać wersję zeznać, sprawca może zacierać ślady, namawiać innych świadków do zeznawania na jego korzyść - mówi "Gazecie Krakowskiej" zdenerwowany pan Władysław, ojciec Pawła.

Matka dodaje, że strażacy mają ratować życie, a tymczasem mieli przyglądać się, jak 25-latek został skatowany. Twierdzi również, że jeszcze gdy mężczyzna przebywał w szpitalu, ktoś z zarządu dzwonił do niej i miał pretensje, że oczernia jednostkę z Białego Dunajca.

Śledztwo w sprawie śmierci 25-latka prowadzi prokuratura z Zakopanego. 13 sierpnia w Krakowie miała zostać przeprowadzona sekcja zwłok strażaka. Rodzina poinformowała miejscowa straż, że nie życzy sobie, by trumna z ciałem ich syna była wieziona przez wóz strażacki. Powiezie go lando zaprzęgnięte w siwe konie. - Paweł tak kochał straż, a ta straż mi go zabrała – podsumowuje matka.

Wybrane dla Ciebie

Zdjęcie z Chorzowa obiegło sieć. Tak "zaparkował" kierowca Bolta
Zdjęcie z Chorzowa obiegło sieć. Tak "zaparkował" kierowca Bolta
Seryjny podpalacz lasów poszukiwany. Dają 5 tys. zł nagrody
Seryjny podpalacz lasów poszukiwany. Dają 5 tys. zł nagrody
Aston Villa triumfuje nad Tottenhamem. Matty Cash błyszczy na boisku
Aston Villa triumfuje nad Tottenhamem. Matty Cash błyszczy na boisku
"Odchodziliśmy od zmysłów". Sołtys Dziewkowic o poszukiwaniach 11-letniej Patrycji
"Odchodziliśmy od zmysłów". Sołtys Dziewkowic o poszukiwaniach 11-letniej Patrycji
Z mieszkania zrobili 5 mikrokawalerek. "To powinno być nielegalne"
Z mieszkania zrobili 5 mikrokawalerek. "To powinno być nielegalne"
Podróż życia zmieniła się w koszmar. 18-latka trafiła do aresztu
Podróż życia zmieniła się w koszmar. 18-latka trafiła do aresztu
IMGW ostrzega. W tych rejonach pogoda da się we znaki
IMGW ostrzega. W tych rejonach pogoda da się we znaki
Brutalne morderstwo na UW. Wydano ważne oświadczenie
Brutalne morderstwo na UW. Wydano ważne oświadczenie
Pożar mieszkania w Gdańsku. To kolejny dramat w tej rodzinie
Pożar mieszkania w Gdańsku. To kolejny dramat w tej rodzinie
Oszustwo inwestycyjne zrujnowało 73-latka. Stracił 600 tysięcy złotych
Oszustwo inwestycyjne zrujnowało 73-latka. Stracił 600 tysięcy złotych
Jaki prezent na komunię? Ksiądz z osiedla wskazał jasno
Jaki prezent na komunię? Ksiądz z osiedla wskazał jasno
Szokujące odkrycie Polaków w Peru. Tego nikt się nie spodziewał
Szokujące odkrycie Polaków w Peru. Tego nikt się nie spodziewał