Oficer Straży Więziennej o Kamińskim i Wąsiku: "Ja bym ich z jakimś księdzem wrzucił do celi"

1180

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywają w więzieniach, a szanse na to, że na dniach odzyskają wolność, są raczej niewielkie. "Fakt" zapytał oficera Straży Więziennej, co czeka polityków PiS za kratkami. Rozmówca dziennika podkreślił, że więzień nie może odmówić jedzenia posiłków, a jeśli to zrobi, musi się liczyć z konsekwencjami. Co ciekawe, kary, które mogą uderzyć w Kamińskiego i Wąsika, wprowadził Zbigniew Ziobro.

Oficer Straży Więziennej o Kamińskim i Wąsiku: "Ja bym ich z jakimś księdzem wrzucił do celi"
Wąsik i Kamiński nadal przebywają w ZK (PAP, Leszek Szymański)

Politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję we wtorek (9 stycznia) wieczorem. Natomiast w czwartek przewieziono ich do dwóch różnych zakładów karnych: Kamiński trafił do więzienia w Radomiu, a Wąsik — do zakładu w Przytułach Starych koło Ostrołęki.

Tego samego dnia dowiedzieliśmy się, że prezydent Andrzej Duda, na prośbę żon polityków, wszczął postępowanie ułaskawieniowe. Mimo to najprawdopodobniej nie prędko zobaczymy byłych ministrów na wolności. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha na antenie TVN24 poinformował, że "na pewno to nie będą godziny i raczej to nie jest kwestia najbliższych kilku dni".

O to, co czeka polityków PiS w więziennej celi, "Fakt" zapytał doświadczonego oficera Straży Więziennej z 20-letnim stażem pracy. Ten przyznał, że więźniowie "z samego świecznika", tacy jak Kamiński i Wąsik, "to trudny temat".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Echa po manifestacji PiS-u. "To pachnie rebelią"
Ich podobno wywieźli jeszcze przed klasyfikacją ze względów bezpieczeństwa. W sumie to był rozsądny ruch, bo oddzielili ich od siebie to raz, a dwa wywieźli ich z dala od protestów przed jednostkami i od mediów — ocenił.

Dopytywany o to, czy są jakieś ukryte powody, dla których rozdzielono polityków, stwierdził, że w jego ocenie "chodziło o szpital". — Przynajmniej jeden z nich zapowiedział, że będzie prowadził głodówkę. Pewnie ktoś uznał, że musi być bliżej szpitala, a jednostka w Radomiu jest obok dobrego szpitala — wyjaśnił rozmówca "Faktu".

Więzień nie może odmówić jedzenia posiłków

Przypomnijmy: Mariusz Kamiński jako pierwszy podjął decyzję o podjęciu strajku głodowego. Później dołączył do niego Maciej Wąsik. Głodówka to forma protestu —politycy przekonują, że są bezprawnie osadzonymi "więźniami politycznymi".

Oficer SW w rozmowie z "Faktem" podkreślił, że więzień nie może odmówić jedzenia posiłków. Powołał się przy tym na art. 116a KKW. Jak czytamy w punkcie 5., skazanemu nie wolno "odmawiać przyjmowania posiłków dostarczanych przez administrację zakładu karnego w celu wymuszenia określonej decyzji lub postępowania, a także powodować u siebie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, jak również nakłaniać lub pomagać w dokonywaniu takich czynów".

Jeśli skazany mimo wszystko zdecyduje się na głodówkę, musi się liczyć z konsekwencjami.

Za odmowę zjadania posiłków są sporządzane wnioski karne, a gdyby sobie coś przy tym zrobił [mowa o Mariuszu Kamińskim - red.] i wymagałoby to leczenia, będzie obciążony kosztami. Ale jeśli psycholog zakwalifikuje to jako tło emocjonalne, a nie instrumentalne, wtedy nie ma obciążania kosztami leczenia — wyjaśnił strażnik więzienny.

Kary wprowadzone przez Ziobrę uderzą w polityków PiS?

Co ciekawe, to Zbigniew Ziobro zadbał o wprowadzenie kar, które mogą teraz uderzyć w Kamińskiego i Wąsika.

Od roku z ogonkiem jest w katalogu nowa kara: pozbawienie rozmów telefonicznych. Zbigniew Ziobro to wprowadził. Gdyby teraz dostali karę w takiej postaci, to zabolałoby chyba mocno. Wcześniej telefonów w ogóle nie zakazywano, chyba że byłeś w celi izolacyjnej. Ziobro ograniczył je do jednego tygodniowo. I wprowadził możliwość odebrania tej jednej rozmowy [...] — wyjaśnił rozmówca dziennika.

Ale na tym nie koniec, bo w grę wchodzi również pozbawienie możliwości widzeń. Jeśli więzień, nie zważając na ewentualną karę, będzie odmawiał jedzenia posiłków, "będą go ważyć, badać, jak lekarz zadecyduje, to będzie siłowe karmienie".

Strażnik więzienny przyznał, że Kamiński i Wąsik, jako "goście z aparatu ucisku" nie mieliby chyba "miękko w puszce".

Ja bym ich z jakimś księdzem wrzucił do celi. Akurat miałem kilku w zakładzie — powiedział "Faktowi".
Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić