aktualizacja 

Opanowały Ocean Atlantycki. Widać je nawet z kosmosu

7

Rozciągają się na odległości ponad 8 tys. km. - od Afryki po Florydę. Mowa o ogromnych wodorostach sargassowych, które widać nawet na zdjęciach satelitarnych. Naukowcy szacują, że w najbliższym czasie podwoją one swoją objętość i przesuną się w stronę Florydy i Karaibów.

Opanowały Ocean Atlantycki. Widać je nawet z kosmosu
Wodorosty utworzyły długi pas, który rozciąga się wzdłuż wybrzeża (Pixabay, The Sargassum Watch System)

Na Florydzie mieszczą się najpiękniejsze plaże świata: Miami Beach, Carmel i Clearwater Beach. Jednak te rajskie widoki mogą już całkiem niedługo zostać zakłócone przez...ogromne roje wodorostów.

Jak podaje National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), wodorosty sargassum są duże i brązowe, pływają w masach "przypominających wyspy", które nigdy nie przyczepiają się do dna morskiego.

Widać je nawet na zdjęciach satelitarnych zrobionych przez University of South Florida College of Marine Science Optical Oceanography Laboratory. Służy im do tego Sargassum Watch System (w skrócie SaWS), który poprzez wykorzystanie danych satelitarnych pozwala na śledzenie wodorostów w "czasie zbliżonym do rzeczywistego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Toksyczne wodorosty na karaibskich plażach. Niepokojące wideo z drona

Dobre dla natury, szkodliwe dla ludzi

Wodorosty sargassum stanowią idealne siedlisko dla morskich stworzeń, gdyż są bogatym źródłem pożywienia, dają cień i mogą stanowić schronienie. Do tego służą do ochrony wydm poprzez ich nawożenie i wzmacnianie korzeni.

Jednak dla ludzi nie są już tak przyjemne. Ich nagromadzenie może wytwarzać nieprzyjemny zapach, który przyciąga robaki. Do tego wodorosty dosłownie duszą żółwie gniazda.

Zarówno zapach, jak i przyciągane przez niego robaki, mogą zaszkodzić turystyce. Zgłoszenia tego, że mieszkańcy skarżyli się na pieczenie oczu i trudności z oddychaniem, nie przyniosło do tej pory rezultatu.

Z początkiem marca na Florydzie pojawiło się tak dużo alg, że mieszkańcy obawiali się, że zostaną one na stałe. Tzw. czerwony przypływ, czyli ten wypełniony toksycznymi glonami, został zaobserwowany przez południowo-zachodnie wybrzeże. Z jego powodu odwołano chociażby zaplanowany na za miesiąc festiwal na plaży.

Zaleca się, aby ludzie nie pływali w czerwonych wodach przypływowych ze względu na problemy z oddychaniem, a także podrażnienia skóry, wysypki i ból oczu - czytamy na FOX News.

Zaleca się, aby ludzie nie pływali w czerwonych wodach przypływowych ze względu na problemy z oddychaniem, a także podrażnienia skóry, wysypki i ból oczu.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić