Ostatnie wakacje przed wybuchem wojny. Tak odpoczywali Polacy w 1939 r.
Autor bloga "O dawnej i niedawnej przeszłości" przypomniał, jak wyglądały ostatnie przedwojenne wakacje w 1939 r. "Polacy wyjeżdżali na letniska, wybierano modne kurorty, ale byli i tacy, którzy na lato przyjeżdżali na wypoczynek do Kóz" - opisuje. Mirosław Frączek udostępnił kilka wakacyjnych fotografii z tamtego okresu.
Wakacje w pełni. Część Polaków jest w trakcie urlopu, inni planują wyjazd w sierpniu. A jak wyglądały wakacje Polaków przed wybuchem II wojny światowej? Autor bloga "O dawnej i niedawnej przeszłości" poruszył ten temat w ostatnim wpisie.
"W czerwcu 1939 roku rozpoczęły się ostatnie przedwojenne wakacje. Polacy wyjeżdżali na letniska, wybierano modne kurorty, ale byli i tacy, którzy na lato przyjeżdżali na wypoczynek do Kóz (woj. śląskie - przyp. red.) Część wciąż pracowała, planując urlop na następne miesiące" - informuje Mirosław Frączek, który jest współzałożycielem Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Kóz.
Autor bloga zauważa jednak, że większości nie było stać na wyjazdy wakacyjne. Kozianie należeli w większości do tej drugiej kategorii, dlatego pozostawały im niedalekie wycieczki np. nad rzekę Sołę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ideał na wakacje. "Młodsza siostra Chorwacji"
Kamieniste brzegi Soły nie stanowiły problemu. Wylegiwano się na szerokich kamienistych brzegach, szukając ochłody w rzece. Miejsca nie brakowało, chociaż były takie bardziej i mniej popularne. Chyba każdy miał swoje ulubione - opowiada Mirosław Frączek.
Autor bloga "O dawnej i niedawnej przeszłości"opublikował kilka fotografii z czerwca 1939 roku. Lato przed wybuchem II wojny światowej było wyjątkowo ciepłe i słoneczne.
Nad Sołą w czerwcu wypoczywali Helena Polak (1917-2015) i Władysław Polak (1914-1970), którzy 18 czerwca 1939 r. zawarli związek małżeński. Czy zdawali sobie sprawę, że nie jest to kolejne zwyczajne lato? - czytamy w opisie zdjęć.
Jak relacjonuje Mirosław Frączek, po wojnie niewiele się zmieniło. "Bawiono się wówczas tak dobrze jak współcześnie na basenach czy aqua parkach. A sprzedawana na plaży w woreczkach oranżada była ulubiona przez dzieci (dzisiaj 'smak z dzieciństwa')" - czytamy na blogu.