Ostre kazanie papieża na pasterce. Na świecie jest coraz gorzej

40

Papież Franciszek wygłosił wigilijne kazanie. Ojciec Święty poruszył temat chorób, wojen, migracji. "Tak się do nich przyzwyczailiśmy, że ogromne tragedie są przemilczane" - grzmiał na Placu Świętego Piotra.

Ostre kazanie papieża na pasterce. Na świecie jest coraz gorzej
Pspież Franciszek. (PAP, Stefano Spaziani)

Jak co roku tysiące katolików czekało na świąteczne kazanie papieża na Placu Świętego Piotra. Jednak tym razem nie było miło. Papież Franciszek podsumował sytuację na świecie.

Ostro wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji na świecie. Zauważył, że brakuje międzyludzkiego dialogu, a do tragedii przyzwyczailiśmy się do tego stopnia, że jesteśmy na zło niemal znieczuleni.

Również na szczeblu międzynarodowym istnieje ryzyko uniknięcia dialogu, ryzyko, że ten złożony kryzys doprowadzi do pójścia na skróty, a nie wyjścia na lepszą drogę - zauważył papież.
Tak się do nich przyzwyczailiśmy, że ogromne tragedie są przemilczane - mówił Franciszek.

Wspomniał Syrię, Irak i Jemen, gdzie "od lat trwa w milczeniu ogromna tragedia przeoczona przez wszystkich". Wezwał również ludzi, aby pamiętali o ciągłych napięciach między Izraelem a Palestyńczykami oraz o "bezprecedensowym" kryzysie gospodarczym i społecznym, który ogarnął Liban. Papież poprosił też Boga o pocieszenie Afgańczyków. Modlił się też o ustabilizowanie sytuacji na Ukrainie, w Etiopii i Sahelu.

Obyśmy w tę noc miłości odczuwali tylko jeden strach: obrażania miłości Boga, krzywdzenia Go przez pogardę dla ubogich naszą obojętnością - podsumował Franciszek.
Zobacz także: Pegasus używany w Polsce. „Wracają metody z czasów PRL”
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić