Ostre słowa prosto do Putina. Starsza pani nie gryzła się w język

Mieszkańcy Rosji nie ufają Władimirowi Putinowi tak bardzo, jak mogłoby się wydawać. Starsza pani, zagadnięta w Moskwie o to, co chciałaby powiedzieć prezydentowi, nie gryzła się w język. Kazała mu iść gdzie pieprz rośnie i bardzo ostro podsumowała okres jego rządów. 82-latka zachęciła też młodych ludzi do buntu.

Ostre słowa prosto do Putina. Starsza pani nie gryzła się w język
Starsza pani ostro podsumowała okres rządów Władimira Putina w Rosji (Telegram)

Jak Rosjanie oceniają rządy Władimira Putina? Cóż, nie wszyscy są zachwyceni i na pewno coraz mocniej odczuwają trwającą wojnę oraz zachodnie sankcje, które dotykają zwykłych obywateli. 82-letnia staruszka nie gryzła się w język zagadnięta o swoją ocenę rządów prezydenta. Kazała mu po prostu "spie***ć" i mocno uzasadniła swoje zdanie.

Zdaniem Rosjanki w kraju niewiele zmieniło się przez ostatnie dwie dekady, a obecna sytuacja coraz bardziej przypomina lata, gdy w Rosji nie działo się zbyt dobrze. Staruszka narzekała na to, żyje się w ojczyźnie coraz gorzej i że w swoim życiu już doświadczyła wiele złego. A teraz Rosja wraca do punktu, w którym była po II wojnie światowej.

"Pamiętam, jak wtedy byłam głodna i jak jest dzisiaj" - mówiła przejęta kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Broń z USA w akcji na froncie. Bez litości dla T-90

Reporterka była w szoku i musiała dopytać, czy jej słowa faktycznie są skierowane do Władimira Putina. Staruszka zdecydowanie potwierdziła, ale to nie był koniec.

Jak dodała, Rosjanie nie potrafią głośno mówić o tym, co im się w kraju nie podoba, a powinni wyrazić swój sprzeciw wobec Władimira Putina. "Jest ciężko, bardzo ciężko. Minęło dwadzieścia lat i my je przegapiliśmy. Cały czas gonimy [świat - przyp. red.] i nie możemy dogonić" - krytykowała 82-latka władze w Rosji. Zwróciła się też do młodych.

Nie bójcie się, nie bójcie się głośno mówić! Jeśli będziecie się bać, nic się tutaj nie zmieni i dalej będzie takie gó**o jak teraz - apelowała staruszka.

Te słowa można odczytać jako zachętę do buntu i zmian w Rosji. Władze na Kremlu takich apeli nie lubią i nie tolerują, choć ciężko założyć, że będą jakoś szykanować 82-letnią kobietę. Na pewno jej głos jest niezwykle ciekawy i pokazuje, że normalni obywatele mocno odczuwają zmiany, które w Rosji wywołała wojna w Ukrainie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

To nie pierwszy tak ostry i tak prawdziwy głos z Rosji na temat samej Rosji i prezydenta Władimira Putina.

83-letnia Wiera Iwanowna kompletnie zaskoczyła blogera, który oddał jej głos i wprost oniemiał. Mówiła o Władimirze Putine i jego absolutnej władzy. O sytuacji społecznej w Rosji oraz o tym, że ludzie nie reagują, gdy władza ogranicza ich prawa. Mówiła mądrze, cytowała Ałłę Pugaczową i Aleksandra Puszkina, bez litości piętnowała grzechy.

"Nasz naród jest na tyle tępy, na tyle niewolniczy, że opozycji nie ma. (...) Dlaczego toczy się wojna? Dlatego, że naród milczy" - przyznała pani Wiera i zacytowała Aleksandra Puszkina. Poeta napisał 200 lat temu: "Naród milczy". I właśnie te słowa są zdaniem starszej pani najlepsze, by oddać dzisiejszą sytuację w Rosji.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić