"Palą nas. Dusimy się". Przerażająca relacja z Izraela, nie żyje cała rodzina

Porażających relacji z pierwszych godzin po ataku Hamasu na Izrael jest coraz więcej. W kibucu Nir Oz terroryści z Hamasu zabili kilkadziesiąt osób już w pierwszych godzinach ataku. Media opisały historię sześcioosobowej rodziny, która udusiła się w podpalonym domu. Palestyńczycy zabili małżeństwo, babcię oraz trójkę małych dzieci.

"Palą nas. Dusimy się". Przerażająca relacja z Izraela, nie żyje cała rodzina
Hamas zamordował całą rodzinę, nie mieli szans na ratunek (Twitter)

Niebywałym bestialstwem i brakiem poszanowania dla życia cywilów wykazali się bojownicy Hamasu w pierwszych godzinach po ataku na Izrael. Coraz więcej przerażających relacji pojawia się w mediach, a to, co działo się w strefie przygranicznej ze Strefą Gazy po prostu jeży włos na głowie. Niestety, to prawdziwe historie.

W kibucu Nir Oz zamordowano kilkadziesiąt osób, które nie miały szans w starciu z uzbrojonymi bojownikami. Ci, których nie wyciągnięto z domów i nie zastrzelono, udusili się po tym, gdy terroryści zaczęli podpalać domy. Taki los spotkał jedną z rodzin, Johnny'ego i Tamar oraz ich trójkę małych dzieci i ich babcię.

Tuż po ataku pisali do krewnych, że są bezpieczni. Potem rozegrał się dramat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Atak na festiwalu w Izraelu. Ludzie uciekali przez pustynię

Gdy terroryści z Hamasu zaatakowali w sobotni poranek Izrael, rodzina z kibucu Nir Oz ukryła się w swoim domu. Wszyscy wiedzieli, co mają robić i jak reagować w sytuacji zagrożenia. Johnny z żoną Tamar oraz ich trójką małych dzieci byli obywatelami Izraela, oraz USA. Tak jak matka kobiety, Carol. Od razu napisali SMS-y z informacjami do rodziny.

Uspokajali bliskich, że sytuacja nie jest łatwa, ale są bezpieczni w domu i nie ma powodów do obaw. Słyszeli wystrzały i walki trwające na swoim osiedlu, czekali na przybycie wojska izraelskiego oraz ratunek. Ich mieszkanie wyposażono w specjalny schron, by nie musieli się lękać o życie pięcioletnich bliźniaków oraz dwuletniego syna.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

W pewnym momencie ich rodzina dostała przerażającą wiadomość. Johnny napisał, że terroryści weszli do ich domu i przekazał, że zaczęło się prawdziwe piekło. Bojownicy Hamasu podpalali te domy, które były dobrze zabezpieczone i do których nie mogli się dostać. Taki potworny los spotkał rodzinę z kibucu Nir Oz.

Oni są tutaj. Palą nas. Dusimy się - napisał w wiadomości do swojej rodziny.

Dom został podpalony, a wszyscy jego mieszkańcy czekający w schronie na ratunek udusili się. W pewnym momencie kontakt z nimi ustał, siły bezpieczeństwa przybyły za późno. W samym kibucu Nir Oz terroryści zamordowali 80 osób. Jednych zastrzelono, inni zostali podpaleni we własnych domach i nie mieli szans na ocalenie.

Terroryści z zimną krwią strzelali do ludzi, którzy wybiegali z płonących domów. Rodzina z Nir Oz nie zdołała nawet opuścić swojego schronu, wszyscy udusili się dymem. Mieszkańcy walczyli z napastnikami, ale nie mieli szans z uzbrojonymi bojownikami Hamasu. A ci nie oszczędzili nikogo, nawet małych dzieci.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić