Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 
aktualizacja 

Pentagon potwierdził, wkrótce trafią do Polski. To "zabójcy czołgów"

12 śmigłowców bojowych Boeing AH-64 Apache z Grecji przyleci do Polski. To wzmocnienie sił amerykańskich, które już są w Polsce w związku z kryzysem na Ukrainie. Śmiercionośne śmigłowce zostały stworzone do niszczenia czołgów. I choć nie są najnowocześniejsze, ze swojego zadania wywiązywały się znakomicie.

Pentagon potwierdził, wkrótce trafią do Polski. To "zabójcy czołgów"
Śmigłowiec bojowy AH-64 Apache. 12 takich maszyn trafi czasowo do Polski (GETTY, NurPhoto)

Informację podała agencja Reutera, powołując się na źródła w ministerstwie obrony USA. Nie wiadomo na razie, gdzie trafią maszyny i jak długo będą przebywały w Polsce, ale jest to siła, z którą należy się liczyć. Apache to śmigłowce stworzone do niszczenia czołgów.

Opracowane w połowie lat 70. śmigłowce Apache to dzieci okresu zimnej wojny. Ciężko uzbrojony w zestaw pocisków niekierowanych i przeciwpancernych, wyposażony w potężne działko kal. 30 mm Apache miał bronić wojsk NATO przed radzieckimi czołgami.

Teraz 12 takich maszyn przyleci do Polski. Najprawdopodobniej trafią na wschód, tam gdzie już są żołnierze USA. W grę może wschodzić Rzeszów lub Zamość. Informację o przebazowaniu helikopterów potwierdził Pentagon. Nie wiadomo jednak, jak długo będziemy je gościć w Polsce.

Jeśli rosyjskie wojska dłużej "zabawią" na Białorusi, to i dłużej zostaną Apache - mówi o2.pl urzędnik sektora bezpieczeństwa.
Zobacz także: Rosomaki przejechały po nowym moście pontonowym

Apache - informacje podstawowe

Apache to śmigłowiec szturmowy. Tandemową kabinę zabudowano w układzie jeden za drugim. Załogę stanowią pilot i operator systemów uzbrojenia. Pilot zajmuje miejsce w tylnej części kabiny, dla lepszej widoczności. Załoga osłonięta jest kewlarowymi płytami, chroniącymi przed ostrzałem z broni strzeleckiej. Samo opancerzenie Apache waży około tony. Obaj członkowie załogi mogą też sterować maszyną w razie np. śmierci jednego z nich. Apache różni się tym np. od rosyjskiego śmigłowca Kamow Ka-52, gdzie pilot i operator siedzą obok siebie.

Pierwsze bojowe użycie śmigłowców miało miejsce podczas amerykańskiej inwazji na Panamę w 1989 r. Wtedy też chrzest bojowy przeszły myśliwce technologii stealth F-117 Nighthawk. Największą rolę odegrały jednak podczas operacji "Pustynna Burza" w Iraku, gdzie niemal bez żadnych przeszkód niszczyły irackie czołgi.

Długi na niemal 14,7 m (łącznie z wirnikiem 17,7 m) Apache waży nieco ponad 5 ton. Ale użyteczna masa startowa (łącznie z załogą, paliwem i pełnym uzbrojeniem) to 9,5 tony. Napędzany jest dwoma potężnymi silnikami. Różnią się one zależnie od kraju. Śmigłowców używa 17 krajów, m.in. Grecja, Wielka Brytania, Japonia, Niderlandy, Korea Południowa, kilka krajów Zatoki Perskiej czy Egipt.

Arsenał ze śmigłem

Jak zostało wspomniane, Apache miał (i nadal ma) służyć przede wszystkim niszczeniu czołgów wroga i wsparciu własnych sił. Jego główną bronią są naprowadzane laserowo pociski przeciwpancerne Hellfire/Hellfire II. Do tego dochodzą wyrzutnie rakiet niekierowanych powietrze-ziemia Hydra (kal. 70 mm) i działko 30 mm z zapasem 1200 pocisków. Działko sprzężone jest z modułem wizyjnym w hełmie operatora uzbrojenia. Mówiąc obrazowo - porusza się tam, gdzie spogląda operator. Śmigłowiec wyposażony jest również w pociski powietrz-powietrze typu Stinger.

Ironią losu jest, że z taką siłą ognia i takim wyposażeniem Apache bywa porównywany do czołgu powietrznego, choć do niszczenia czołgów został stworzony. Wyposażony jest również w cały arsenał środków elektroniki pokładowej: kamerę na podczerwień, system pozwalający na działania nocne oraz na podświetlanie celów promieniem lasera.

Nie oznacza to, że maszyna jest niemożliwa do trafienia czy zestrzelenia. Jak wszystkie urządzenia mechaniczne, nie jest też niezawodna. W 2001 r. w wyniku usterki technicznej amerykański śmigłowiec Apache rozbił się na poligonie w Drawsku Pomorskim. Jedna osoba zginęła. W 2003 r. Apache spadł (prawdopodobnie po trafieniu) w Iraku, a w 2015 i 2019 r. zestrzelone zostały przez Jemeńczyków śmigłowce należące do Arabii Saudyjskiej.

Wersja brytyjska wyposażona jest w charakterystyczny radar kontroli systemu ognia, osadzony na głowicy wirnika (fot. poniżej). Wykorzystuje również silniki brytyjskiej produkcji i ma nieco inne uzbrojenie. Brytyjskie Apache brały udział m.in. w walkach w Afganistanie.

W wydanej nakładem Wydawnictwa Literackiego książce "Pilot Apacza", brytyjski pilot Ed Macy wspominał, że szkolenie z obsługi maszyny jest długie i "piekielnie" skomplikowane. Początkujący piloci Apache cierpieli na chroniczne bóle głowy, co wynikało z konieczności nauczenia się patrzenia niezbieżnego. Jednym okiem należy obserwować to, co dzieje się dookoła maszyny i odczytywać dane z instrumentów pokładowych, a drugim - odbierać informacje, wyświetlane w specjalnym okularze nahełmowym.

Macy brał udział w wielu misjach bojowych w Afganistanie. Został m.in. odznaczony za brawurową akcję poszukiwawczo-ratunkową. Brytyjscy piloci zostali poproszeni przez siły naziemne o wsparcie bezpośrednie podczas ewakuacji kolegów. Macy zdecydował wtedy, że "załaduje" dodatkowych żołnierzy, którzy... lecieli na zewnątrz maszyny, przytrzymując się chwytów na kadłubie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić