Pijana matka ledwo stała na nogach. Obok było 11-miesięczne dziecko

Incydent miał miejsce na warszawskiej Białołęce. Policjanci doprowadzili do izby wytrzeźwień matkę, która sprawowała opiekę nad 11-miesięcznym dzieckiem. 31-letnia kobieta miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo, grozi jej kara pozbawienia wolności do pięciu lat.

Pijana matka zajmowała się 11-miesięczną córką. Kobieta trafiła do izby wytrzeźwień, a dziewczynka do Domu DzieckaPijana matka zajmowała się 11-miesięczną córką. Kobieta trafiła do izby wytrzeźwień, a dziewczynka do Domu Dziecka
Źródło zdjęć: © Pixabay
Malwina Witkowska

Funkcjonariusze z Białołęki zostali powiadomieni o nietrzeźwej parze, która przebywała z małym dzieckiem w okolicach przystanku autobusowego przy ulicy Modlińskiej w Warszawie. Po przybyciu na miejsce stwierdzili, że para rzeczywiście znajdowała się w stanie nietrzeźwości w obecności dziecka.

Od 31-latki czuć było mocny zapach alkoholu, mówiła niewyraźnie, chwiała się na nogach. Jej partner upojony alkoholem spał na ławce - informuje nadkom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

Policjanci ustalili, że para spożywała alkohol w zaroślach w pobliżu przystanku autobusowego. W tym czasie 11-miesięczne dziecko było pod opieką kobiety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Utknęła między rogatkami. Nie wiedziała, co robić. Groźny moment na przejeździe

Na miejsce wezwano karetkę, a zespół medyczny zdecydował o przewiezieniu dziewczynki do szpitala, aby dokładnie ocenić jej stan zdrowia i upewnić się, że nie jest narażona na żadne zagrożenia. Po przeprowadzeniu odpowiednich badań, z uwagi na potencjalne ryzyko dla jej bezpieczeństwa, dziewczynka została pilnie umieszczona w Domu Dziecka w celu zapewnienia jej właściwej opieki i ochrony.

Pijana zajmowała się dzieckiem w Warszawie

Kobieta oraz jej 38-letni partner zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. Wyniki badania alkomatem ujawniły, że kobieta miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, podczas gdy jej partner miał ponad 2 promile.

Następnego dnia, funkcjonariusze z komisariatu na Białołęce przesłuchali 31-letnią kobietę i postawili jej zarzut narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Materiały dotyczące sprawy zostały przekazane do Sądu Rodzinnego i Nieletnich przez policjantów z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii, którzy zajmują się przypadkami wymagającymi szczególnej uwagi w zakresie ochrony dzieci i młodzieży. Sąd podejmie dalsze decyzje dotyczące sprawy, mając na uwadze dobro dziecka oraz powagę sytuacji.

Sąd zdecydował o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej na czas prowadzonego postępowania - dodała nadkom. Paulina Onyszko.
Wybrane dla Ciebie
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego