Pogrzeb Parubija we Lwowie. Politycy wskazują na Rosję
We wtorek we Lwowie tysiące osób uczestniczyły w uroczystościach pogrzebowych Andrija Parubija, deputowanego i byłego przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy, który został zastrzelony w sobotę przed swoim domem.
Rozmówcy PAP nie mieli wątpliwości, że za zamachem stoi Rosja. Były prezydent Petro Poroszenko powiedział otwarcie.
Sprawca sam dziś przyznał, że dla nich głównymi celami byliśmy my – ludzie, którzy "wznieśli" Majdan podczas rewolucji godności. I oni z tym walczą, i nie mogą sobie z tym poradzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowy z Rosji z Ukrainą. "Nie będą dotyczyły pokoju"
Przewodniczący parlamentu Rusłan Stefanczuk z partii Sługa Narodu również nie zostawił wątpliwości.
W Ukrainie trwa przecież wojna. I rozumiemy, że nikt nie może czuć się bezpiecznie – ani politycy, ani zwykli obywatele. Śmierć pana Andrija jest tego jaskrawym przykładem, dlatego wszyscy musimy robić wszystko, aby takich śmierci więcej nie było. (...) Niech ostateczne wnioski przedstawi profesjonalne śledztwo, ale moim zdaniem, z tego co widzę, jednoznacznie mamy tu do czynienia z rosyjskim wpływem.
Ceremonia pogrzebowa we Lwowie
Religijna ceremonia pożegnania odbyła się w greckokatolickim soborze św. Jura (Jerzego). Wzięli w niej udział m.in. deputowani Rady Najwyższej, w szczególności z opozycyjnej partii Poroszenki, Europejskiej Solidarności.
Po ceremonii trumna z ciałem Parubija przejechała pod lwowski ratusz, gdzie trębacz miejski odegrał ostatnią melodię na cześć poległych w wojnie ukraińsko-rosyjskiej. Kondukt udał się następnie na Cmentarz Łyczakowski, gdzie polityk został pochowany.
Podejrzany o zabójstwo Parubija
Andrij Parubij został zastrzelony w sobotę przed swoim domem we Lwowie. Zabójca, poruszający się rowerem elektrycznym i udający kuriera, oddał w kierunku polityka osiem strzałów z broni krótkiej. Polityk zginął na miejscu.
Ukraińskie media podały, że mężczyzna podejrzany o zabójstwo Parubija przyznał się do winy. Zastosowano wobec niego areszt na 60 dni bez prawa do wniesienia kaucji.
Podejrzany o zabójstwo deputowanego Parubija przyznał się do winy podczas rozmowy z dziennikarzami. Oświadczył, że była to »zemsta na ukraińskich władzach«. Ponadto chce, aby wymieniono go na ukraińskich żołnierzy znajdujących się w rosyjskiej niewoli - poinformował Portal Suspilne Lwów na Telegramie.
Czyn 52-letniego Mychajły Scelnikowa został zakwalifikowany jako przestępstwo na podstawie artykułów kodeksu karnego Ukrainy dotyczących umyślnego zabójstwa oraz nielegalnego posiadania broni.
Życiorys Andrija Parubija
Parubij urodził się w Szeptyckim w obwodzie lwowskim. Karierę polityczną rozpoczął w Radzie Obwodowej we Lwowie, gdzie pełnił funkcję deputowanego, a następnie wiceprzewodniczącego gremium.
Był aktywnym uczestnikiem rewolucji godności w latach 2013–2014 – pełnił funkcję faktycznego komendanta i lidera miasteczka namiotowego oraz dowódcy oddziałów Samoobrony Majdanu. W 2014 r. został sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, a w 2016 r. wybrano go na przewodniczącego Rady Najwyższej, funkcję tę pełnił do 28 sierpnia 2019 r.
Parubij był również jednym z głównych orędowników ustawy "O zapewnieniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwowego", uchwalonej w kwietniu 2019 r.