Pojawił się dym. 190 pasażerów musiało opuścić pociąg w Tychach
Awaria lokomotywy w pociągu Kolei Śląskich w Tychach. Do zdarzenia doszło w środę około południa. Z pociągu ewakuowano 190 pasażerów. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Pociąg Kolei Śląskich z Katowic do Wisły został zatrzymany w okolicy ul. Jeżynowej w Tychach. Policja donosiła o pożarze lokomotywy, jednak straż pożarna informuje, że zdarzenie miało nieco łagodniejszy charakter.
Zgłoszenie dotyczyło zadymienia w kabinie lokomotywy. Po dojeździe na miejsce okazało się, że zadymienie było niewielkie. Mimo tego załoga pociągu podjęła decyzję o prewencyjnej ewakuacji pasażerów. Początkowo miało to być 141 osób, jednak ostatecznie liczba pasażerów po przeliczeniu wyniosła 190 - mówi w rozmowie z o2.pl asp. Szymon Gniewkowski z Zespołu Prasowego KM PSP w Tychach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska ma nowy kawałek lądu. Zobacz, jak powstaje Wyspa Estyjska
Tychy. Awaria pociągu. Komunikacja zastępcza
Na szczęście nikomu z pasażerów nic się nie stało. Strażacy nie prowadzili żadnych działań gaśniczych - ich zadaniem było przede wszystkim przewietrzenie pociągu i sprawdzenie, czy gdzieś nie czai się zagrożenie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zadymienia - przypuszczalnie mogło dojść do zniszczenia jednego z elementów trakcji, co wywołało zwarcie.
Organizowana jest komunikacja zastępcza. Koleje Śląskie podstawią zapasowy skład. Z kolei PKM Tychy wysłał kilka autobusów, gdzie pasażerowie mogą oczekiwać na przyjazd pociągu zastępczego. Niektórzy z nich będą mogli także powrócić na dworzec z Tychach, jeśli będą mieli taką wolę - dodał asp. Szymon Gniewkowski.
Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniać Koleje Śląskie.