Pokazaliśmy sadowniczce zdjęcie polskich truskawek. "To jest oszustwo"
Do sprzedaży powoli trafiają polskie truskawki. Na jednym z warszawskich bazarów już teraz sprzedawcy tak reklamują swoje owoce. Doświadczona sadowniczka zwraca jednak uwagę na zbyt niską cenę i szypułkę. - Powinna zapalić się czerwona lampka. Z czystym sumieniem mówię, że to jest oszustwo - mówi o2.pl Izabela Kaczorowska.
Początek sezonu truskawkowego to zawsze wielka niewiadoma. Klientów często szokują wysokie ceny na straganach, a przyciąga atrakcyjny wygląd owocu. W weekend wybraliśmy się na bazar na warszawskim Ursynowie.
Na jednym ze stoisk sprzedawca oferował truskawki "poziomkowe, słodziusieńkie". Zapewniał, że są krajowe i pochodzą z tunelu. Cena to 25 złotych za kilogram. Chętnych nie brakowało. Zdjęcia z targowiska pokazaliśmy doświadczonej sadowniczce - Izabeli Kaczorowskiej, prowadzącej portal "Kobieta w Sadzie". - To niemożliwe. Powinna zapalić się czerwona lampka. Obecnie cena polskich truskawek powinna oscylować wokół 40 złotych za kilogram - mówi o2.pl Kaczorowska.
Ekspertka dodaje, że wspomniana cena dotyczy truskawek z uprawy tunelowej. Ok. 20 zł za kg powinniśmy płacić za owoce sprowadzane z Grecji, czy Hiszpanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pojawiły się także słowa krytyki". Specjalna relacja dziennikarza WP z Rzymu
Kaczorowska tłumaczy też, jak rozróżnić owoce polskie od zagranicznych.
Przede wszystkim należy patrzeć na szypułkę. Z Grecji, czy Hiszpanii dostajemy niemal wszystkie identyczne truskawki. One są jak z taśmy produkcyjnej. Są takie same, jeśli chodzi o wielkość i kształt. Szypułka z importu jest zwiędła, ma większe liście. U nas czasem zdarzy się, że zostanie ogonek - tłumaczy Kaczorowska.
Dodaje, że polscy rolnicy obecnie nie mają zbyt dużego wyboru. Do sprzedaży trafić mogą nawet nieco zdeformowane owoce. - Z czystym sumienie mówię, że te truskawki z Ursynowa, to oszustwo. Osoba, która sprzedaje te owoce jest oszustem. To na milion procent nie jest polska truskawka - mówi o2.pl Kaczorowska.
Czytaj więcej: Zdjęcia z bazaru. Oto cena truskawek. "Ostatni dzwonek"
Przymrozki zaatakowały Polskę. Jakie będą ceny truskawek?
Jak podaje serwis "Fani Pogody" w ostatnich dniach przez Polskę przetoczyła się fala nocnych przymrozków. Na Podlasiu to było nawet -10 stopni. W wielu regionach temperatura dobijała do pięciu stopni na minusie. Niestety, to zła wiadomość dla sadowników, ponieważ to może odbić się na plonach.
Kaczorowska uważa, że właśnie przez przymrozki pierwsze gruntowe truskawki mogą być zdeformowane i nieestetyczne. Kolejne kwitnące w dalszych tygodniach nie powinny odbiegać od normy. - Ceny będą podobne lub nieco wyższe niż w tamtym roku. Anomalie występują w podobnym terminie. Wtedy jednak faza dojrzewania była szybsza - analizuje Kaczorowska.
Dodaje, że cena pierwszych truskawek, które wyjdą z gruntu, może oscylować wokół 25 złotych za kilogram.
Jednak według analityka Marka Zubera, w szczycie sezonu ceny truskawek mogą być niższe.
W tym roku aura sprzyjała. To, że wystąpiły przymrozki i zapowiadane są problemy, to raczej próba uzasadnienia cen. Trudno będzie uzyskać wysokie ceny przez sporą konkurencją z południa Europy. Dodatkowo kurs euro jest niższy niż w zeszłym roku. Nie wiem, co będzie za 3, 4, 5 dni, ale trudno zakładać negatywny wpływ przymrozków - mówi nam Marek Zuber.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl