Pokonał 1100 kandydatów. Chce organizować śluby na wysokości 39 metrów
Niewielka niemiecka wyspa z latarnią wydaje się wymarzonym miejscem do pracy. Przeniósł się na nią razem z żoną 38-letni Daniel Jochheim, który w wyścigu o stanowisko latarnika pokonał aż 1100 osób. Jego praca nie będzie polegać na pilnowaniu bezpieczeństwa statków. Ma swój własny, oryginalny pomysł na wykorzystanie tego miejsca.
Wyspa Wangerooge znajduje się na Archipelagu Fryzyjskim i oddziela Morze Północne od Morza Wattowego. Zamieszkuje ją nieco ponad 1000 osób.
Największą jej atrakcją jest przeszło 100-letnia latarnia morska. Od 1969 roku nie pełni już swojej pierwotnej roli. Mieści się w niej muzeum, które jest chętnie odwiedzane przez turystów, którzy cenią w nim zarówno eksponaty, jak i widok na morze z wysokości 39 metrów. To właśnie do pracy w tym miejscu poszukiwano opiekuna.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Jochheim jest z wykształcenia mechanikiem przemysłowym, co pomogło mu w walce o posadę.
Było kilka rund aplikacji, online i na miejscu. Mogłem dobrze wykorzystać swoje wykształcenie jako mechanik przemysłowy. W końcu umiejętności manualne są tutaj wymagane, ponieważ muszę utrzymywać wieżę i teren zewnętrzny w dobrym stanie. Do moich obowiązków należy również praca w kasie biletowej, sprzedaż biletów i oprowadzanie zwiedzających po wystawie. Praca latarnika jest w 90 procentach tym, co sobie wyobrażałem, a w 10 procentach nawet lepsza - mówił w wywiadzie dla "Die Welt".
Czytaj także: Pracownice Lidla nagrane. To co robiły oburzyło klientów
Został latarnikiem w nieczynnej latarni. Ma na nią wyjątkowy pomysł
Daniel nie tylko utrzymuje latarnię w odpowiednim stanie. Ma też na nią swój pomysł, dzięki któremu już niebawem do tego miejsca zjadą nowi goście. Chce, aby można było tu organizować śluby cywilne i wesela.
Niedawno pomyślnie ukończyłem kurs szkoleniowy w zakresie bezpłatnych ślubów i w kwietniu poprowadzę pierwszą ceremonię w latarni morskiej. Mam nadzieję, że będzie słonecznie - mówił w wywiadzie.
Dodał też, że autorką tego pomysłu jest jego żona, która pracuje jako fotografka ślubna.