Polak stanął przed brytyjskim sądem. Przerażające, co zrobił

57

42-letni Polak mieszkający w Anglii stanął w obliczu przerażających zarzutów. Mężczyzna miał próbować wrzucić pod nadjeżdżający pociąg 22-letnią, obcą mu kobietę, tylko dlatego, że nie odpowiadała na jego zaczepki. We wtorek Artur H. przyznał się do usiłowania zabójstwa.

Polak stanął przed brytyjskim sądem. Przerażające, co zrobił
Polak usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (Twitter, British Transport Police, Wikimedia Commons)

Wstrząsający incydent miał miejsce 29 sierpnia 2022 roku na londyńskiej stacji metra King's Cross. Z ustaleń śledczych wynika, że do stojącej na peronie grupy młodych ludzi w pewnym momencie podszedł Artur H., Polak mieszkający w Avondale Gardens w Cardiff.

Polak z zarzutami. Miał zrobić to 22-letniej kobiecie

42-latek próbował zagadać do jednej z kobiet. Podróżna nie była jednak w stanie zrozumieć, co mówi do niej nieznajomy, uznała więc, że mężczyzna jest pijany. Oznajmiła mu, że nie jest zainteresowana rozmową i wróciła do pogawędki ze znajomymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sceny jak z filmu akcji. Pijany 19-latek wjechał w radiowóz

Artur H. uznał to zachowanie za zniewagę i wpadł we wściekłość. Kiedy grupa zbliżyła się do krawędzi peronu, by wsiąść do nadjeżdżającego pociągu, mężczyzna nagle rzucił się w kierunku kobiety, z którą próbował porozmawiać, chwycił ją od tyłu obiema rękami i próbował wrzucić na tory.

Gdyby nie natychmiastowa reakcja przyjaciół kobiety, prawdopodobnie doszłoby do tragedii. Towarzysze uwolnili 22-latkę z uścisku agresora i odstawili w bezpieczne miejsce. Na miejsce wezwano policję.

Funkcjonariusze zatrzymali H. i zabrali go na komendę. Gdy wytrzeźwiał, zeznał, że przed zdarzeniem wypił trzy piwa i jedną trzecią butelki wódki i pojechał na dworzec z zamiarem "zrobienia sobie krzywdy". Twierdził jednak, że nie pamięta żadnych interakcji z kobietą.

To był całkowicie niesprowokowany i niesamowicie niepokojący atak, który był bardziej niż przerażający dla ofiary - młodej kobiety, która jechała spędzić dzień w Notting Hill Carnival ze swoimi przyjaciółmi. Gdyby nie ich odważne działanie, moglibyśmy mieć do czynienia ze śledztwem w sprawie morderstwa - detektyw sierżant Mike Blakeburn przekazał w policyjnym komunikacie.

Blakeburn dodał, że Artur H. nigdy nie przedstawił żadnego wyjaśnienia ani uzasadnienia, dlaczego zrobił to, co zrobił i przez całe śledztwo twierdził, że nie pamięta incydentu. "Ale ofiara będzie musiała żyć z tym traumatycznym wspomnieniem do końca życia" - oświadczył detektyw.

Pierwsza rozprawa odbyła w poniedziałek 6 marca 2023 roku. Artur H. usłyszał zarzut usiłowania morderstwa. Przyznał się do winy. Wyrok w jego sprawie zapadnie 24 kwietnia.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić