Tragedia we Włoszech. Polak nie żyje. Gest bliskich poruszył cały kraj
Pielgrzym z Polski zmarł w jednym ze szpitali we Włoszech. Tamtejsze media donoszą, że jego bliscy wyrazili zgodę na przekazanie organów na przeszczep. Włosi są pod ogromnym wrażeniem hojności rodziny 57-latka. Ten gest sprawił, że uratowano kilku pacjentów.
Włoski serwis castellinotizie.it podał, że w Szpitalu dei Castelli zmarł 57-letni pielgrzym z Polski. Sytuacja miała miejsce pod koniec maja. Wiadomo, że Polak wybrał się w samotną podróż do Italii, prawdopodobnie z okazji urodzin. Niestety, mężczyzna doznał rozległego wylewu dokomorowego w mózgu. Nie było szans, by go uratować.
Polak zmarł we Włoszech. Poruszający gest bliskich
O sprawie została poinformowana rodzina 57-latka. Doktor Luigi Zurlo skontaktował się z Ambasadą RP. Nawiązano współpracę z Konsulem Generalnym RP w Mediolanie, dr. Bartoszem Skwarczyńskim
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sceny przed sądem. Zaczepili "Lewego". Tak zareagował
"Dzięki tej współpracy, dzieci i krewni zmarłego zostali odnalezieni i natychmiast wyruszyli z Polski w długą podróż samochodową, by dotrzeć do Szpitala dei Castelli. Pomimo niewyobrażalnego bólu po stracie, rodzina mężczyzny okazała się przykładem "hojności przez duże H" – gestem miłości wykraczającym poza wszelkie granice, tym bardziej że byli "obcymi w obcym kraju". Bez wahania wyrazili zgodę na to, by część ich ukochanego mogła żyć dalej, niosąc nadzieję i przyszłość innym" - informuje włoski serwis.
Rodzina zmarłego Polaka wyraziła zgodę, aby jego organy został przeszczepione innym potrzebującym pacjentom.
Zmarły Polak uratował trzech pacjentów. To nie koniec
Jak wynika z informacji włoskich mediów, wielonarządowa donacja trwała 40 godzin. Brali w niej udział lekarze, którzy porzucili wszelkie sprawy prywatne, by móc uczestniczyć w przeprowadzeniu operacji.
Tym sposobem organy trafiły do trójki pacjentów. Wątroba została przeszczepiona 52-letniemu mężczyźnie w szpitalu San Camillo. W tym samym szpitalu znajduje się 63-letni pacjent, który otrzymał od zmarłego serce. Jedna z nerek trafiła do 50-latka z placówki Policlinico Tor Vergata. Z kolei dwie rogówki zostały przekazane do Banku Tkanek Szklistkowo-Rogówkowych przy szpitalu San Giovanni - czekają na kolejnych pacjentów.
Włosi są pod ogromnym wrażeniem tego gestu. Władze szpitala przekazały "najgłębsze podziękowania rodzinie zmarłego za to, że nie ugięła się wobec barier językowych i kulturowych, dając dowód niezwykłej siły ducha." Wielkie podziękowania popłynęły również do osób zatrudnionych w wyżej wymienionych placówkach oraz do Regionalnego Centrum Donacji i Transplantacji Regionu Lacjum.