Polak wrócił z Grecji. Teraz ujawnia. Mówiło o tym "pół hotelu"
Polacy postanowili udać się na wycieczkę w okolice miasteczka Platamonas. Bardzo szybko doświadczyli niemałego szoku. - Polski słychać częściej niż grecki, serio - wyznał pan Karol.
Riwiera Olimpijska cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród Polaków. Coś na ten temat wie pan Karol, który przez tydzień przebywał nieopodal greckiego miasteczka Platamonas nad Morzem Egejskim.
Gdzie nie spojrzeć, nasi. Byłem zdziwiony, kiedy słyszałem inny język niż polski - powiedział "Faktowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michele Moran potwierdza rozwód. "Masz news"
Ujawnił również, że miejscowi sklepikarze czy kelnerzy znają podstawowe zwroty po polsku.
Przechodziłem obok baru, patrzę na cennik - wszystko po polsku. Nie zdziwiłbym się w dużym kurorcie, ale tutaj? - wyznał. - O tym lokalu mówiło potem pół hotelu. Na marginesie, Polacy stanowili 70 proc. gości - dodał pan Karol.
Tabliczka z polskimi napisami. "Tu nauczysz się zorby"
Turysta z Polski ujawnił również, że przy jednym z barów pojawiła się... tabliczka z napisami w języku polskim.
Organizujemy wieczory disco dla młodzieży i dorosłych. Tu nauczysz się zorby i robić kawę frapę - tak brzmiała jej treść.
Zawarta została także informacja o polskiej obsłudze. - Aż założyłem okulary - wyznał ze zdumieniem rozmówca "Faktu".
Platamonas to niewielkie nadmorskie miasteczko położone w regionie Pieria. Rozciąga się u wybrzeża Morza Egejskiego, zaledwie 25 km od góry Olimp.
Miasteczko wyróżnia się doskonałą infrastrukturą turystyczną - liczne hotele, tawerny, kawiarnie, pola campingowe i nowoczesna marina przyciągają co roku tysiące gości