Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 

Polał ją wybielaczem. Tragiczny finał "zabawy" z multimilionerem

38

Natalie Connolly została odnaleziona martwa i zakrwawiona u podnóża schodów. O zabójstwo 26-latki oskarżono jej partnera – multimilionera Johna Broadhursta. Mimo że mężczyzna przyznał się do zabójstwa, po niespełna dwóch latach może wyjść na wolność. Rodzina ofiary nie kryje oburzenia.

Polał ją wybielaczem. Tragiczny finał "zabawy" z multimilionerem
Natalie Connolly zginęła z rąk swojego partnera. Miała 26 lat (Newspix, SWNS)

Natalie Connolly zmarła w wyniku wykrwawienia i ciężkiego zatrucia alkoholem. Jak podaje "The Sun", 26-latka miał około 40 obrażeń ciała i twarzy. 42-letni John Broadhurst, jej partner, zeznał, że kobieta zmarła w wyniku intymnej "zabawy", która wymknęła się spod kontroli. Żeby zakamuflować, jak poważne były obrażenia Connolly, polał jej twarz wybielaczem.

Związek pary rozpoczął się w 2016 roku. Już pół roku później Broadhurst zaczął oskarżać Connolly o wysyłanie nagich zdjęć do innych mężczyzn. W toku śledztwa okazało się, że w rzeczywistości John Broadhurst pobił kobietę będąc pod wpływem kokainy.

Zabójca Natalie Connolly wyjdzie z więzienia po 22 miesiącach?

John Broadhurst usłyszał zarzut zabójstwa. Multimilionerowi groziło dożywocie, jednak ostatecznie sąd zdecydował się wymierzyć mu karę 44 miesięcy pozbawienia wolności. Według ustaleń "The Sun" mężczyzna prawdopodobnie zostanie zwolniony po odbyciu zaledwie połowy wyroku.

Zobacz także: Zobacz też: Zbrodnia miłoszycka. Zbigniew Ćwiąkalski: Tomasz Komenda przyjął wyrok z ulgą

Rodzina Natalie Connolly nie kryje oburzenia z powodu decyzji sądu. Gemma Andrews, siostra bliźniaczka zmarłej, przyznała, że czuje się zawiedziona postępowaniem brytyjskiego systemu sprawiedliwości. Zarówno Gemma, jak i jej bliscy czują obawy w związku z tym, że John Broadhurst znów będzie przebywał na wolności.

Spędzić 22 miesiące za odebranie komuś życia – jak to możliwe? Nie dostaliśmy sprawiedliwości. Brytyjski wymiar sprawiedliwości nas zawiódł – wyraża oburzenie Gemma Andrews ("The Sun").

John Broadhurst przyznał się do winy za śmierć partnerki. Jednocześnie oskarżony dowodził, że – mimo upojenia alkoholowego – dobrowolnie zgodziła się ona na "brutalne" zbliżenie. Gemma Andrews przekonuje jednak, że zmarła nigdy nie lubiła takich "zabaw", a multimilioner celowo przedstawia ją w złym świetle, żeby umniejszyć własny udział sprawie. W konsekwencji zarzut został zmieniony na zabójstwo przez zaniedbanie, a karę zredukowano z dożywocia do 44 miesięcy.

W ogóle nie przepadała za "takimi" rzeczami. Poczułam się fizycznie chora, ponieważ znałam prawdę. Nat (Natalie Connolly – przyp. red.) nie była taką osobą, jaką została przedstawiona. To łamie mi serce, że (John Broadhurst – przyp. red.) wychodzi tak szybko. Zabił moją siostrę (...), próbując obwiniać ją za własną śmierć. Ani razu nie uronił łzy – oświadczyła Gemma Andrews w rozmowie z "The Sun".
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić