Tragiczny finał randki z Tindera. Mężczyzna został skatowany i pokrojony na kawałki
32-latek liczył na niezapomnianą randkę z piękną kobietą, którą poznał w aplikacji Tinder. To jednak była zasadzka, która skończyła się makabryczną zbrodnią.
Portale randkowe cały czas cieszą się dużą popularnością. Wielu użytkowników na całym świecie ma aplikację Tinder, gdzie w prosty sposób można się umówić na randkę. Trzeba jednak bardzo uważać, z kim się umawia.
Czytaj także: Zabił 91 pacjentów. Pielęgniarz został skazany
Makabryczna randka z Tindera
Głośno jest o makabrze, która rozegrała się w stolicy Indonezji Dżakarcie. Rinaldi Harley Wismanu poprzez Tindera poznał piękną kobietę, z którą umówił się w jej mieszkaniu. Nieznajomi spotkali się, aby uprawiać seks. To jednak była zasadzka.
Kobieta zwabiła do siebie 32-letniego kochanka, a w łazience ukrył się jej prawdziwy partner. Wismanu nie miał żadnych szans na obronę, gdy napastnik wyskoczył na niego z cegłą i trzy razy uderzył go w głowę. Na tym jednak się nie skończyło.
Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat
Para miała opracowany cały plan, do którego wykorzystano piłę oraz maczetę. Ciało Indonezyjczyka zostało pokrojone na jedenaście kawałków. Szczątki ofiary zapakowano w worki, a następnie schowano je w innym wieżowcu.
Morderców dosięgła sprawiedliwość. Para bez żadnych skrupułów korzystała z karty kredytowej swojej ofiary. Na swoje przyjemności wydali równowartość 24 tys. zł, a na liście zakupów znalazł się m.in. motocykl i złota biżuteria.
Policja namierzyła ich po aktywności karty kredytowej. Mordercy próbowali uciekać, a w trakcie pościgu mężczyzna został postrzelony w obie nogi i dziś porusza się na wózku. Najgorsze jednak przed nimi. Parze grozi kara śmierci za popełnioną zbrodnię.