Policjanci porwali i powiesili ukraińską pielęgniarkę. To była kara

Natalia Czorna opisała, jak prokremlowscy policjanci, działający na rzecz rosyjskiej władzy okupacyjnej, dokonali publicznej egzekucji jej siostry bliźniaczki. Mundurowi ukarali ją za sprzeciwianie się najeźdźcom. 56-letnia pielęgniarka Tatiana Mudrenko została najpierw uprowadzona, a następnie powieszona przed budynkiem sądu.

Pielęgniarka została powieszona.Pielęgniarka została powieszona
Źródło zdjęć: © Twitter

Tatiana Mudrenko mieszkała ze swoim mężem Anatolijem w Skadowsku na południu Ukrainy. To teren okupowany przez armię Putina. Na początku października krzyknęła w stronę policjantów, że "Skadowsk należy do Ukrainy". Kilka dni później została uprowadzona i powieszona przed budynkiem sądu.

Zamordowali Ukrainkę za jej odwagę

Natalia Czorna, siostra bliźniaczka Tatiany, w rozmowie z "Financial Times" zdradziła szczegóły tych tragicznych wydarzeń.

Był 7 października, gdy Natalia zadzwoniła do siostry. Chciała się dowiedzieć, czy wszystko w porządku i czy Tatiana nie miała problemów po konfrontacji z policją. Połączenie zostało jednak nagle przerwane. Chwilę później funkcjonariusze współpracujący z Rosją mieli porwać Mudrenko i jej 60-letniego męża. Kilku naocznych świadków potwierdziło tę wersję wydarzeń.

Dom pary został splądrowany. Łupem kolaborantów padł m.in. rodzinny samochód. Przez kolejny tydzień Natalia próbowała dowiedzieć się, co stało się z jej siostrą i szwagrem, ale bezskutecznie. Nikt nie wiedział, gdzie przebywa małżeństwo. Dopiero 15 października kobieta otrzymała telefon z informacją, że jej siostra została publicznie stracona.

Pani, która do mnie zadzwoniła, powiedziała mi, że Tania została powieszona. Wlali jej coś do ust, a następnie powiesili ją przed budynkiem sądu - powiedziała siostra zamordowanej w rozmowie z "Financial Times".

Natalia zyskała pewność po wykonaniu telefonu do lokalnej kostnicy. Przyczyną śmierci wpisaną w akt zgonu było "gwałtowne uduszenie". Mąż Mudrenko przeżył i miał zostać wypuszczony z aresztu z widocznymi śladami pobicia, jednak wtedy ślad po nim zaginął.

W okupowanych miastach nie można mieć własnego zdania - skomentowała Czorna.

Polski sędzia zdradza kulisy pracy sędziów na MŚ w Katarze

Wybrane dla Ciebie
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami