Policjanci próbowali zatrzymać uciekające ducato. "Narazili się na śmieszność"

Nieudana blokada drogowa policjantów z Jeleniej Góry stała się hitem sieci. Kierowca skradzionego ducato ominął dwa radiowozy (trzeci staranował) i kolczatkę. - Policjanci ostatecznie narazili się na śmieszność, bo pozwolili ściganemu na dalszy przejazd - komentuje blokadę dla o2 insp. Mariusz Sokołowski, były rzecznik Komendy Głównej Policji.

Narazili się na śmieszność - mówi o2.pl Mariusz SokołowskiNarazili się na śmieszność - mówi o2.pl Mariusz Sokołowski
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl, X
Marcin Lewicki

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek (7 października) nieopodal Jeleniej Góry. Funkcjonariusze dostali informację, że kierowca dostawczego fiata ducato ucieka z Czech w stronę polskiej granicy. Policjanci rozstawili więc blokadę, aby zatrzymać auto.

Niestety, kierowca zdołał przedrzeć się przez dwa radiowozy, a trzeci staranował. Swojego zadania nie spełniła również rozłożona na jezdni kolczatki. Chociaż złodzieja ducato zatrzymano kilka kilometrów dalej, sposób przygotowania blokady wzbudził kontrowersje. Nagranie z blokady trafiło do sieci.

"Absolutnie poza prawem". Ostra krytyka Żurka z kancelarii Nawrockiego

Internauci zastanawiali się, czy machający po prawej stronie policjant próbuje coś przekazać kierowcy ciężarówki. Po policjantach widać było ogromne poirytowanie i zdenerwowanie.

Były rzecznik Komendy Głównej komentuje głośne nagranie

Insp. Mariusz Sokołowski, były policjant i rzecznik Komendy Głównej Policji, a także ekspert ds. bezpieczeństwa nie ma wątpliwości, że funkcjonariusze popełnili błędy przy przygotowaniu blokady.

Po pierwsze blokada jest realizowana po to, aby uniemożliwić ściganemu dalszą drogę i zablokować przejazd pojazdu. W tym przypadku pozostawiono fragment pasa drogowego, który umożliwił ściganej osobie dalszą drogę. To ewidentny błąd - tłumaczy o2.pl doświadczony policjant.

Sokołowski wskazuje, że "z perspektywy przepisów policyjnych wszystko wygląda prawidłowo".

Niby rozłożono kolczatkę i poinformowano właściwie kierowców o blokadzie. Wydawać by się mogło, że wszystko jest zgodne z prawem i przepisami. Mimo to blokada się nie udała, bo pozostawiony pas był na tyle duży, że mógł przez niego swobodnie przejechać duży samochód dostawczy - zauważa były rzecznik policji w rozmowie z o2.pl.

Lokalna policja komentuje nagranie z blokady

Głos w sprawie zabrali policjanci z Jeleniej Góry. W rozmowie z Wirtualną Polską podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka prasowa jeleniogórskiej komendy policji stwierdziła, że "akcja była dynamiczna", a "wszystko działo się w bardzo szybkim tempie i było wyraźne zagrożenie dla życia i zdrowia funkcjonariuszy".

To nie jest film, że da się powtórzyć różne elementy, a policjant nie ma wpływu na to, jak dana osoba postąpi. Funkcjonariusze dostali informację, że kierowca porusza się z dużą prędkością w stronę granicy - był zdeterminowany do ucieczki i najprawdopodobniej po środkach odurzających - wyjaśnia podinsp. Bagrowska w rozmowie z Wirtualną Polską.

Były rzecznik Komendy Głównej komentuje wyjaśnienia policji

Z interpretacją podinsp. Bagrowskiej nie do końca zgadza się Mariusz Sokołowski. Doświadczony policjant zaznacza, że funkcjonariusze powinni zdawać sobie sprawę z tego, że uciekinier będzie robił wszystko, aby oddalić się z miejsca blokady.

Policjanci, którzy przeprowadzają takie zatrzymanie, muszą wiedzieć, że determinacja uciekającego jest olbrzymia. Ścigany robił wszystko, aby nie dać się zatrzymać. W tym przypadku kolczatka powinna być rozłożona szerzej, albo policjant powinien bezpośrednio poprosić kierowcę ciężarówki, aby ten wjechał na pas obok, uniemożliwiając uciekającemu dalszą jazdę - zauważa Mariusz Sokołowski.

Chociaż w ocenie policji "akcja zakończyła się tak, jak powinna", jej organizacja nie jest - zdaniem Mariusza Sokołowskiego - wzorowa. Ekspert ds. bezpieczeństwa wskazuje jednak, że "policjanci spełnili wszystkie wymogi formalne dotyczące blokady". Zabrakło im natomiast wyobraźni.

Równie dobrze radiowóz policyjny mógł być także blokadą przejazdu dla uciekającego kierowcy. Podkreślę, mimo że spełniono tu formalne wymogi dotyczące przeprowadzenia blokady, to zabrakło policjantom wyobraźni i pomyślenia o tym, że cała jezdnia może być wykorzystana do ucieczki - zaznacza były inspektor policji.

Mariusz Sokołowski nie ma też wątpliwości, że prawidłowe ustawienie blokady zmniejszyłoby ryzyko utraty zdrowia lub życia dla funkcjonariuszy, a akcja zakończyłaby się wcześniej.

Policjanci ostatecznie narazili się na śmieszność, bo pozwolili ściganemu na dalszy przejazd. Gdyby prawidłowo ustawili blokadę, najpewniej kierowca nie dałby rady uciec - zauważa doświadczony policjant w rozmowie z o2.pl.

Ostatecznie funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w Wojcieszycach, kilka kilometrów dalej. Uciekinier zjechał z drogi na łąkę i nie był w stanie kontynuować jazdy. 30-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego usłyszy liczne zarzuty m.in. kradzieży pojazdu, czynnej napaści na funkcjonariusza policji, kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz narażenia życia i zdrowia innych osób. Za wymienione czyny grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Autor: Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Zarwał się balkon. Nie żyje 25-latek
Zarwał się balkon. Nie żyje 25-latek
Autokar z Rosjanami zderzył się z TIR-em w Egipcie. Dwie osoby nie żyją
Autokar z Rosjanami zderzył się z TIR-em w Egipcie. Dwie osoby nie żyją
Sceny nad Bałtykiem. Ruszyli na plażę. Mieli konkretny powód
Sceny nad Bałtykiem. Ruszyli na plażę. Mieli konkretny powód
Prezydent Nawrocki z żoną rozpoczęli obchody Święta Niepodległości
Prezydent Nawrocki z żoną rozpoczęli obchody Święta Niepodległości
Dramatyczne nagranie. Peugeot nagle zjechał. Setki tysięcy wyświetleń
Dramatyczne nagranie. Peugeot nagle zjechał. Setki tysięcy wyświetleń
Pracuje na kolei. To często słyszy od ludzi. Ma apel
Pracuje na kolei. To często słyszy od ludzi. Ma apel
Apel Pudzianowskiego na 11 listopada. Zwrócił się do Polaków
Apel Pudzianowskiego na 11 listopada. Zwrócił się do Polaków
Litwini zrobili to dla Polski. Ponad 1,3 mln odtworzeń. Minęło 7 lat
Litwini zrobili to dla Polski. Ponad 1,3 mln odtworzeń. Minęło 7 lat
W willi ginęły pieniądze. Syn mieszkanki zainstalował fotopułapkę
W willi ginęły pieniądze. Syn mieszkanki zainstalował fotopułapkę
Policjant był pijany. Oto finał. Są pierwsze konsekwencje
Policjant był pijany. Oto finał. Są pierwsze konsekwencje
Rolnicy z Niemiec załamani. Niszczą plony. "Serce pęka"
Rolnicy z Niemiec załamani. Niszczą plony. "Serce pęka"
Jej brat zniknął. I nagle taki trop. "Nieoficjalnie potwierdzono"
Jej brat zniknął. I nagle taki trop. "Nieoficjalnie potwierdzono"