Policjantka na zakupach. Po tym, co zrobiła grozi jej 8 lat
Podmiana etykiety w celu próby oszukania kasjera czy kasjerki to dość poważna sprawa. Doskonale zdają sobie o tym sprawę mundurowi z całej Polski, którzy wielokrotnie interweniowali w podobnych sprawach. To jednak nie przekonało... pewnej policjantki, która na własnej skórze postanowiła przekonać się, jak to wygląda. Teraz grozi jej osiem lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Ostrołęce (woj. mazowieckie). Jak relacjonuje RMF, ochrona sklepu miała ich poinformować, że jedna z klientek oszukuje i przekleja metki z cenami warzyw, próbując zredukować swój paragon.
Konkretnie - na dużo droższych pomidorach malinowych przykleiła cenę buraków i myślała, że ujdzie jej to płazem.
Na miejsce została wezwana policja. Ich zdziwienie było ogromne bowiem okazało się, że osobą, która złamała prawo jest... policjantka z elitarnego Wydziału Techniki Operacyjnej stołecznej policji!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pościg ulicami Pasłęku. Rekordowy mandat dla motocyklisty
Jej funkcjonariusze zajmują się między innymi inwigilacją przestępców, pracą pod przykrywką, dezinformacją, czy podsłuchiwaniem osób wchodzących w konflikt z prawem.
Jak przekazało radio RMF FM, sprawą zajęło się Biuro Spraw Wewnętrznych policji. Ponoć funkcjonariusze byli zszokowani zachowaniem swojej koleżanki z pracy. Możemy być pewni, że czekają ją spore konsekwencje.
Zgodnie z polskim prawem, działanie takie jest traktowane jako oszustwo i w tym przypadku wartość strat nie ma większego znaczenia, ponieważ ostatecznie takie działanie zawsze zostanie zakwalifikowane jako przestępstwo.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, oszustwo nie jest tzw. czynem przepołowionym tak jak to jest w przypadku kradzieży, gdzie wartość strat decyduje o tym czy mamy do czynienia z wykroczeniem czy przestępstwem.
Co grozi policjantce?
Funkcjonariuszka przed sądem będzie musiała tłumaczyć się ze swojego zachowania - zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą od 6 m-cy do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Afera na Podkarpaciu. Decyzja prokuratury ws. księdza