Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
W Śremie (woj. wielkopolskie) policjanci uratowali psa, który błąkał się po ulicy, wchodził pod nadjeżdżające auta i nie reagował na wołanie. Całe zdarzenie zakończyło się szczęśliwie – do komendy zgłosiła się zapłakana właścicielka, która odnalazła swoją suczkę Tosię, pod opieką funkcjonariuszy.
Najważniejsze informacje
- Policjanci w Śremie zauważyli zagubionego psa na ulicy Zamenhofa.
- Zwierzę zostało bezpiecznie przekazane do schroniska.
- Właścicielka Tosi zgłosiła się do policji i odebrała psa.
W niedzielne przedpołudnie, 28 grudnia, policjanci patrolujący miasto dostrzegli przestraszonego psa na ulicy Zamenhofa.
Zwierzę wchodziło pod koła nadjeżdżających samochodów, zupełnie nie reagując na wołania. Funkcjonariusze bez wahania przystąpili do akcji, aby uratować zagubionego czworonoga.
Policjantka szybko wysiadła z radiowozu i zaczęła iść za psem. Zwierzę przemieszczało się ulicami miasta, próbując nawet wejść na jedną z posesji przy ulicy Ostroroga.
Zaginął z dziećmi w Indonezji. Tragedia trenera znanej drużyny
Po dłuższej chwili Tosia zaufała stróżom prawa, co pozwoliło na jej bezpieczne umieszczenie w radiowozie - czytamy na stronie policji.
Policjanci skontaktowali się z pobliskim schroniskiem dla zwierząt w Gaju, gdzie przewieźli psa. Tego samego dnia do Komendy Powiatowej Policji w Śremie zgłosiła się zapłakana właścicielka Tosi. Okazało się, że czworonóg uciekł z jej kojca.
Profesjonalna opieka policjantów
Cała interwencja zakończyła się pomyślnie dzięki profesjonalizmowi policjantów. To dzięki ich szybkiej reakcji oraz współpracy z lokalnym schroniskiem, Tosia jeszcze tego samego dnia trafiła z powrotem do swojej właścicielki.