Popis rosyjskiej propagandy. Wielka Brytania "nuklearną pustynią"

"Podwodny dron nuklearny Posejdon może pogrążyć Wyspy Brytyjskie w morskich odmętach. Sprawi, że staną się nuklearną pustynią". Takie zdanie wygłosił prezenter Dmitrij Kisielow na antenie publicznej telewizji "Rossija 1". To nie pierwszy raz, kiedy Rosja grozi Zachodowi w mediach państwowych. Broń, o której wspomniał propagandysta, nie znajduje się jednak na wyposażeniu rosyjskiej armii.

Popis rosyjskiej propagandy. Wielka Brytania "nuklearną pustynią"
Rosyjski prezenter Dmitrij Kisielow mówił o ataku na Wielką Brytanię (Twitter, francis_scarr)

W programie "Vesti Nedeli" Dmitrij Kisielow ocenił, że Rosja mogłaby zaatakować Wielką Brytanię przy użyciu pocisku naddźwiękowego RS-28 Sarmat, znanego powszechnie jako "Szatan-2". Drugą opcją byłby wspomniany wyżej dron atomowy Posejdon. Zdaniem prezentera, obie bronie "zmiotłyby Wielką Brytanię z powierzchni ziemi".

Posejdon podpływa do celu na głębokości 1 km z prędkością 200 km/h. Nie ma szans go powstrzymać – powiedział dziennikarz reżimowej stacji.

Rosyjski prezenter o podwodnym dronie. Media obiegło nagranie

Atak przy użyciu torpedy termojądrowej miałby spowodować "gigantyczne tsunami, którego fale sięgałyby 500 metrów". Kiesielow podkreślił, że woda zawierać będzie "wysokie dawki promieniowania".

Zamieni to, co zostanie z Wielkiej Brytanii, w radioaktywną pustynię – zagroził prezenter.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Projekt broni, o którym wspomina Kisielow, został zaprezentowany przez Władimira Putina w marcu 2018 roku. Zdaniem rosyjskiego przywódcy, ma dać jego krajowi przewagę strategiczną nad resztą świata. Eksperci twierdzą jednak, że pomysł nadal nie został zrealizowany, a tego typu broń nie znajduje się na wyposażeniu rosyjskiej armii.

Rosja grozi Zachodowi. Wielka Brytania na celowniku

W ostatnim czasie rosyjska propaganda obrała na cel przede wszystkim Wielką Brytanię. To efekt wypowiedzi brytyjskiej minister spraw zagranicznych Liz Truss. W zeszłą środę polityk stwierdziła, że aby Ukraina mogła odeprzeć inwazję ze strony Rosji, "nie wystarczy dostarczać jej broni defensywnej".

To nie pierwszy raz, kiedy Rosja grozi Zachodowi w publicznych mediach. Zdaniem analityków, to próba kreowania narracji na potrzeby wewnętrzne.

Im głośniej Rosja będzie krzyczała, tym bardziej będzie to znaczyło, że nie osiąga swoich celów militarnych – ocenił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w programie "Newsroom WP".

Obejrzyj także: Polska pozbędzie się ambasadora Rosji? Szef MSZ: Będziemy analizować kolejne kroki dyplomatyczne

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić