Co dalej z rządem? Taki scenariusz zakłada Bronisław Komorowski
Zwycięzcą wyborów prezydenckich 2025 okazał się Karol Nawrocki, który uzyskał 50,89 proc. głosów. Były prezydent RP Bronisław Komorowski pokusił się o wskazanie przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego. Mówił też, co teraz czeka rząd Donalda Tuska.
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) podała już oficjalne wyniki wyborów. Tym samym jasne stało się, że w drugiej turze więcej głosów uzyskał Karol Nawrocki.
Co przyczyniło się do porażki Rafała Trzaskowskiego? Był prezydent RP Bronisław Komorowski na antenie RMF FM ocenił, że sztab Koalicji Obywatelskiej niewystarczająco zatroszczył się o głosy wyborców bardziej konserwatywnych.
Były sygnały, że Tusk rozumie potrzebę zabiegania o głosy umiarkowanie konserwatywne. Miałem nadzieję, że to będzie kontynuowane. Nie da się w Polsce wygrać wyborów bez odwołania się do tych, którzy są bardziej tradycyjni, podkreślają sferę wiary i są nieco nieufni wobec integracji europejskiej - mówił Komorowski, który przed II turą wyborów prezydenckich w 2020 i 2025 roku udzielał poparcia Trzaskowskiemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porażka Trzaskowskiego. "Tego scenariusza nikt się nie spodziewał"
Stwierdził też, że kampania Karola Nawrockiego była trochę bardziej konsekwentna.
Opierała się na tym, że został wystawiony kandydat bez przeszłości politycznej. To mogło zaważyć - kontynuował.
Zdaniem Komorowskiego, próby Trzaskowskiego, by pokazać się jako prezydent ponad podziałami partyjnymi, były wręcz skazane na niepowodzenie.
Bronisław Komorowski zwiastuje pat
Komorowski pokusił się również o prognozę, że kontynuowany będzie pat na linii prezydent-rząd. Jednocześnie uważa, że rząd Donalda Tuska przetrwa porażkę Rafała Trzaskowskiego.
Według mnie rząd przetrwa jeśli Tusk i koalicjanci będą tego chcieli. Pytanie, w jakiej kondycji. Według mnie, w kiepskiej. Ale jeśli Donald Tusk uzna w kalkulacjach, że ryzyko mu się opłaca, może zdecydować o wcześniejszych wyborach. Podobne kalkulacje będą się odbywały po drugiej stronie sceny politycznej, w PiS. Oni też muszą zdecydować, czy bardziej im się opłaca dążyć do wcześniejszych wyborów, czy pokazywać przez 2 lata, że rząd Tuska jest nieskuteczny - stwierdził na antenie RMF FM.