Jakub Artych
Jakub Artych| 

Posłowie lekceważą bezpieczeństwo? Ekspert nie pozostawia złudzeń

4

Piotr Niemczyk, ekspert z zakresu bezpieczeństwa, podkreśla, że zasady mające zabezpieczyć posłów m.in. przed inwigilacją, są przez nich często ignorowane. Jedną z nich jest zakaz wnoszenia urządzeń elektronicznych na posiedzenie rządu.

Posłowie lekceważą bezpieczeństwo? Ekspert nie pozostawia złudzeń
Posłowie lekceważą bezpieczeństwo? Ekspert nie pozostawia złudzeń (PAP, PAP/Radek Pietruszka)

W Polsce cały czas głośno jest o systemie Pegasus, który umożliwia przechwytywanie informacji z telefonów komórkowych i jest wykorzystywany do inwigilacji przez wiele światowych służb. W ten sposób miał być w Polsce podsłuchiwany między innymi Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej.

Jednym z protokołów bezpieczeństwa, które zostały wprowadzone w celu zabezpieczenia się przed podsłuchami, jest pozostawianie urządzeń elektronicznych, które mogłyby służyć do podsłuchiwania lub nagrywania, przed wejściem.

Czy ta zasada jest rygorystycznie przestrzegana? Piotr Niemczyk, ekspert z zakresu bezpieczeństwa i były funkcjonariusz UOP, zauważa, że kwestie bezpieczeństwa są przez posłów często ignorowane.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rutkowski pokazał nam swoją garderobę i sypialnie. Przy łóżku trzyma broń i...różaniec.
Od dawna wiadomo, że politycy nie chcą się podporządkować tego rodzaju procedurom. Więc mam nadzieję, że służby wyciągnęły takie wnioski, że sala posiedzeń rządu czy inne sale posiedzeń, w których się rozmawia, informacje, które nie powinny wycieknąć, są także chronione pod kątem lotu elektromagnetycznego pod kątem właśnie zdalnych podsłuchów, że są stosowane jakieś instalacje antypodsłuchowe, kamery, inne urządzenia - tłumaczy w rozmowie z "Faktem".

Telefony problemem polityków

Jak dodaje ekspert, posłowie muszą pamiętać o tym, że nie należy wnosić żadnych urządzeń elektronicznych na posiedzenie rządu, czy na przykład na posiedzenia wrażliwych komisji sejmowych.

Zdarzało mi się widzieć polityków, którzy mieli przy sobie telefony komórkowe. W sytuacji, w której obrady były niejawne. Więc to jest bardzo słabe ogniwo w polskim systemie bezpieczeństwa. Niewątpliwie - podkreśla Niemczyk.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić