Poszedł tam 5 maja. Tu znaleźli ciało 16-letniej Mai. Przerażająca cisza
Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy poruszyło całą Polskę. Ciało dziewczyny odnaleziono po tygodniu poszukiwań, a głównym podejrzanym jest jej znajomy, 17-letni Bartosz G. Sprawa budzi ogromne emocje i pytania o motywy zbrodni. 5 maja w miejscu odkrycia zbrodni panuje przerażająca cisza.
Ciało 16-letniej Mai z Mławy odnaleziono 1 maja w zaroślach przy torach kolejowych. Poszukiwania trwały ponad tydzień, a kluczową rolę w ich zakończeniu odegrał specjalnie wyszkolony pies policyjny. Zaginięcie Mai zgłoszono 23 kwietnia, kiedy to opuściła dom, informując o krótkim spotkaniu ze znajomym.
Głównym podejrzanym o zabójstwo jest 17-letni Bartosz G., który został zatrzymany w Grecji. Przebywał tam na wymianie uczniowskiej, a jego zatrzymanie było możliwe dzięki Europejskiemu Nakazowi Aresztowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójstwo w Płaczewie. Zwłoki 35-latka zalali betonem w garażu
Szokujące szczegóły zbrodni
Według śledczych, do zabójstwa doszło 23 kwietnia, czyli w dniu zaginięcia Mai. Prokurator Bartosz Maliszewski poinformował, że przyczyną śmierci były liczne obrażenia głowy zadane tępym narzędziem. Podejrzany miał zwabić Maję do warsztatu, gdzie doszło do brutalnego ataku.
Śmierć Mai wstrząsnęła lokalną społecznością. W Mławie 4 maja odbył się marsz milczenia ku czci zamordowanej dziewczyny. Uczestnicy nieśli czarno-białe zdjęcia Mai, oddając jej hołd. W marszu uczestniczyła też zrozpaczona mama nastolatki.
Na miejscu zbrodni. Tu odnaleziono ciało 16-letniej Mai
W poniedziałek 5 maja w miejscu, gdzie znaleziono ciało zamordowanej nastolatki panuje przeraźliwa cisza. Dziennikarz Polsatu Rafał Zalewski na swoim profilu w mediach społecznościowych opublikował krótkie wideo z Mławy. Wśród zarośli leżą pojedyncze białe róże z czarnymi wstążkami i pozostawione czarno-białe fotografie Mai. Palą się też znicze.
Motywy zbrodni
Motywy zbrodni pozostają nieznane. Śledczy badają, czy Maja mogła być wcześniej ofiarą przemocy ze strony Bartosza G. Znajomi dziewczyny twierdzą, że bała się go, a w przeszłości miała pokazać zdjęcie swojej pobitej twarzy.
Bartosz G. czeka na ekstradycję z Grecji do Polski, gdzie zostanie przesłuchany. Prokuratura zamierza postawić mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ma też odpowiadać jak dorosły. Sprawa budzi ogromne emocje i pytania o bezpieczeństwo młodych ludzi w relacjach rówieśniczych.
Przeczytaj też: Tak Bartek zareagował, gdy znaleźli ciało Mai. Szokujące słowa