aktualizacja 

Poszła na bazar po ziemniaki. Wróciła z koktajlem Mołotowa

Konflikt zbrojny na Ukrainie trwa. Mimo agresji Rosji, zwykli mieszkańcy Ukrainy dzielnie walczą. Jedną z najpopularniejszych broni są koktajle Mołotowa. Można je kupić dosłownie wszędzie, o czym przekonała się pani Julia z Kamieńca Podolskiego.

Poszła na bazar po ziemniaki. Wróciła z koktajlem Mołotowa
(PAP, Źródło prywatne)

U naszych wschodnich sąsiadów od końca lutego rozgrywa się dramat setek tysięcy rodzin. Ludzie w popłochu uciekają do innych krajów – w tym Polski. Są też tacy, co zostali.

Ukraińcy nie dają za wygraną, a ich heroiczną walkę podziwia cały świat. Na froncie dzielnie walczy nawet sam prezydent – Wołodymyr Zełenski, który stał się bohaterem i wzorem do naśladowania.

Z perspektywy mieszkańca

Pani Julia z Kamieńca Podolskiego podzieliła się z nami realiami życia w objętej wojną Ukrainie.

Okazuje się, że idąc na zwykłe zakupy spożywcze można zaopatrzyć się w broń. Pani Julia poszła po ziemniaki na pobliski bazarek. Wróciła… z koktajlem Mołotowa.

To obecnie popularna forma obrony wśród mieszkańców. Do używania koktajli zachęcały nawet władze, pokazując w jaki sposób można je przygotować w domu. W odpowiedzi na zapotrzebowanie, można je jednak po prostu kupić.

Koktajle można dostać dosłownie wszędzie. W sklepach, kioskach, na bazarach. Trzeba być przygotowanym na wszystko. Ludzie nie mają zamiaru się poddać, będziemy walczyć o nasz kraj – zapowiada mieszkanka Kamieńca Podolskiego, pokazując zdjęcie swojego zakupu.
Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić