"Potrącił kobietę w ciąży. Dziecko zmarło". Co zrobisz, słysząc to w słuchawce?

56

Funkcjonariusze z Łomży (woj. podlaskie) tylko w jeden dzień otrzymali aż siedem zgłoszeń dotyczących prób wyłudzeń pieniędzy metodą "na policjanta". Tym razem oszuści dzwonili do seniorów i mówili, że potrzebują gotówki, ponieważ potrącili kobietę w ciąży. Jak należy zareagować w podobnej sytuacji?

"Potrącił kobietę w ciąży. Dziecko zmarło". Co zrobisz, słysząc to w słuchawce?
Policja radiowóz kogut policyjny noc interwencja na sygnale (Materiały WP, Adobe)

W poniedziałek, 7 marca, mundurowi z Łomży odnotowali aż siedem oszustw metodą "na policjanta". Niestety, trzy z nich były skuteczne. Jako pierwsza w historię usłyszaną w słuchawce telefonu uwierzyła 87-letnia kobieta.

Przypadki bezwzględnych oszustw błyskawicznie się mnożą

Na telefon stacjonarny seniorki zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant i podał wszystkie swoje dane: imię, nazwisko, stopień oraz numer legitymacji służbowej. Seniorka początkowo mu nie uwierzyła, ale oszust powiedział, żeby dla pewności wybrała numer alarmowy 997 i upewniła się, że historia jest prawdziwa.

Kobieta po wybraniu numeru 997 usłyszała: "Halo, policja". Damski głos potwierdził słowa oszusta i poprosił o współpracę. Fałszywy policjant zapytał, ile pieniędzy seniorka posiada w domu, a następnie polecił jej spakować wszystkie oszczędności. Kobieta wykonywała polecenia rozmówcy - relacjonują policjanci.

Seniorka spakowała w reklamówkę 9 tys. złotych, 4,3 tys. dolarów oraz złotą biżuterię o wartości około 10 tys. złotych. Zgodnie z instrukcjami, wyrzuciła swoje oszczędności przez balkon, gdzie czekał mężczyzna. Po kilkunastu minutach kobieta zadzwoniła do policjanta, ale usłyszała w słuchawce, że "nie ma takiego numeru".

Kolejne dwa oszustwa przebiegły podobnie. Do starszych kobiet dzwoniły osoby, które podawały się za syna i córkę. Roztrzęsionym głosem mówili, że potrącili kobietę w ciąży, która albo straciła dziecko, albo walczy o życie. Obie seniorki, bojąc się, że ich dzieciom grozi areszt, przekazywały oszustom oszczędności swojego życia.

Pewna 79-latka przekazała 6600 złotych, 18 par złotych kolczyków oraz 2 złote łańcuszki. Natomiast 70-latka przekazała oszustom 9000 dolarów - relacjonuje policja.

Mundurowi apelują, by nie przekazywać pieniędzy i kosztowności nieznajomym.

Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. Jeżeli dzwoni do nas osoba podająca się za funkcjonariusza i prosi o pieniądze, można być pewnym, że mamy do czynienia z przestępcą. W takim przypadku należy jak najszybciej zgłosić sprawę prawdziwym policjantom i pod żadnym pozorem nie przekazywać oszczędności. Tylko zdrowy rozsądek uchroni nas od utraty dorobku całego życia.
Zobacz także: Sklepy wycofują rosyjskie produkty. "Oddolny odpowiednik sankcji"
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić