Premier Słowenii poprze sankcje na Polskę. Chce być w głównym nurcie UE 

Szef rządu Słowenii Miro Cerar zadeklarował, że jest gotowy poprzeć sankcje przeciwko Polsce za łamanie zasad praworządności. Podkreślił też, że jego kraj chce być w twardym jądrze unijnej polityki.

Miroslav Cerar
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Oskar Górzyński

Po tym, jak w ubiegłym tygodniu prezydent Francji przekonał wyszehradzkich sojuszników Warszawy do poparcia szkodliwego dla Polski projektu unijnej dyrektywy o pracownikach delegowanych, polska dyplomacja otrzymała kolejny cios. Słowenia, jeden z krajów wchodzących w skład Inicjatywy Trójmorza, zadeklarowała swoje poparcie dla unijnych sankcji przeciwko naszemu krajowi.

- Widzimy w Polsce procesu, które zagrażają rządom prawa. Jeśli ktokolwiek poważnie będzie zagrażał praworządności w Europie, Słowenia poprze sankcje, jeśli będą potrzebne - powiedział w piątek premier kraju Miro Cerar w rozmowie z portalem Bloomberg.

Cerar stwierdził też, że zjawisko, przed którym ostrzega polski rząd - "Europą dwóch prędkości" - tak naprawdę już jest faktem, a Słowenia nie zamierza pozostawać na unijnych peryferiach.

- Musimy być w harmonii z najbardziej zintegrowaną częścią UE, to jest nasze zobowiązanie - powiedział polityk.

Cerar i jego Partia Nowoczesnego Centrum (SMC) należy do frakcji liberałów w Parlamencie Europejskim, dlatego jego wypowiedź nie jest wielkim zaskoczeniem. Ale jak pokazały ostatnie dni, postawa Słowenii jest powszechna w naszej części Europy. Dwa tygodnie temu podobne słowa wypowiedział premier Słowacji Robert Fico, który do niedawna sam uchodził za i jednego z najgłośniejszych krytyków UE. Fico zdystansował się od polskiej polityki europejskiej i zadeklarował, że choć ceni współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej, to w żywotnym interesie Słowacji leży integracja z głównym rdzeniem UE, który tworzą m.in. Francja i Niemcy.

Podobną postawę zaprezentowali inni sojusznicy Polski w regionie podczas niedawnej wizyty Emmanuela Macrona. Słowacja i Czechy oraz Bułgaria i Rumunia porozumiały się z francuskim prezydentem w sprawie pracowników delegowanych. Polski rząd usłyszał tymczasem od Macrona, że w przeciwieństwie do tych państw, nie będzie decydować o przyszłosći Unii.

Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone