Malwina Witkowska
Malwina Witkowska| 
aktualizacja 

Tragiczne wieści. Nie żyje pani Irena z Głuchołazów. "Woda ją porwała"

43

Cała Polska usłyszała o pani Irenie, która zaginęła w trakcie przygotowań do ewakuacji. Niestety, okazuje się, że nie udało jej się uciec przed nadciągającym niebezpieczeństwem. Jej ciało znaleziono we wtorek. - Przyczyną śmierci było utonięcie, woda ją porwała - powiedział w rozmowie z o2.pl członek rodziny.

Tragiczne wieści. Nie żyje pani Irena z Głuchołazów. "Woda ją porwała"
Nie żyje 65-letnia pani Irena. Nie zdążyła się ewakuować z domu (Facebook, PAP)

W niedzielę 15 września rzeka Biała Głuchołaska przekroczyła swoje brzegi i zalała miasto Głuchołazy, przelewając się przez wały ochronne. Powódź spowodowała również zerwanie tymczasowego mostu na rzece. Burmistrz Głuchołazów zaapelował do mieszkańców o natychmiastową ewakuację.

Wśród osób przygotowujących się do ucieczki była pani Irena, 65-letnia mieszkanka ulicy Norwida, która w godzinach porannych w dniu powodzi zaczęła procedurę ewakuacyjną. Regularnie kontaktowała się telefonicznie z synem, informując go o swoich działaniach. Kiedy powiadomiła go, że wychodzi z domu, kontakt nagle się urwał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Ja już nie mam nawet siły płakać". Mieszkańcy Głuchołaz są bezradni

Kolejna ofiara powodzi. Nie żyje 65-latka z Głuchołazów

Niestety, zakończenie tej historii jest tragiczne. Teraz w mediach społecznościowych (m.in. na profilu Nowin Nyskich) napisano, że 65-letnia kobieta nie żyje, stając się pierwszą ofiarą powodzi na terenie gminy Głuchołazy. Informację o śmierci potwierdził nam członek rodziny pani Ireny.

Przyczyną śmierci było utonięcie, woda ją porwała. Ciało znaleziono wczoraj - powiedział w rozmowie z o2.

Powódź w Głuchołazach

Głuchołazy, położone w województwie opolskim, zostały niemal całkowicie zniszczone przez żywioł. Potężna fala kulminacyjna spowodowała zniszczenie mostów łączących obie części miasta – jeden most, który był tymczasowy, a drugi, który był w trakcie budowy.

Mieszkańcy zostali pozbawieni podstawowych udogodnień, takich jak bieżąca woda i prąd, a także są praktycznie całkowicie odcięci od reszty świata. Miasto zmieniło się w morze błota, a ulice i place są pokryte gruzem, cegłami, fragmentami budynków oraz różnorodnymi śmieciami.

Przywrócenie porządku będzie wymagało ogromnego wysiłku i czasu, a pełne odbudowanie miasta może zająć wiele tygodni, jeśli nie miesięcy. Sytuacja jest dramatyczna, a mieszkańcy zmagają się z ogromnymi trudnościami w codziennym życiu.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić