Putin wskazał nowy cel w Ukrainie. Eksperci miażdżą jego plany
Władimir Putin przedstawił swoje cele. Podkreślił, że najważniejsze jest przesunięcie linii frontu w głąb terytorium Ukrainy i stworzenie "strefy zdemilitaryzowanej". Analitycy z ISW wskazują, jakie szanse na powodzenie ma plan rosyjskiego przywódcy. Co jeszcze wyczytali ze słów Putina?
Prezydent Rosji w środę 31 stycznia przedstawił swoje plany na bliższą i dalszą przyszłość. Za jeden najważniejszych celów Putin uznał przesunięcie linii frontu w głąb terytorium Ukrainy na całej linii walk. Kolejnym krokiem miałoby być stworzenie "strefy zdemilitaryzowanej" lub "strefy buforowej".
Jej powstanie gwarantowałoby, że zarówno część okupowanych przez Rosjan terenów, jak i obszar Federacji Rosyjskiej, znalazłyby się poza zasięgiem systemów artylerii frontowej oraz systemów dalekiego zasięgu dostarczanych przez kraje Zachodu walczącym Ukraińcom.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Zdaniem Putina w strefie zdemilitaryzowanej mógłby się znaleźć Charków, który wcześniej rosyjski przywódca określił mianem "rosyjskiego" miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla wielu poruszanie przez Putina tego tematu nie jest zapowiedzią ewentualnej rosyjskiej ofensywy wzdłuż północnej granicy obwodów charkowskiego i biełgorodzkiego. Ma to być element odwrócenia uwagi Ukraińców od trwającej rosyjskiej ofensywy wzdłuż linii styczności w obwodach charkowskim i ługańskim.
Eksperci przeanalizowali ostatnią wypowiedź Putina. Co z nich wyczytano?
Przedstawione przez Władimira Putina plany przeanalizowali specjaliści z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Z ich analizy wynika, że cel przesunięcia linii frontu tak, aby tereny okupowane i faktyczne terytoria rosyjskie znalazły się poza zasięgiem ukraińskiego ostrzału, są "niewyraźne".
A także "praktycznie nieosiągalne, dopóki istnieje niepodległa Ukraina zdolna do prowadzenia działań bojowych".
ISW przypomina, że to nie pierwszy raz, kiedy Władimir Putin mówi o powstaniu takiej strefy. Wcześniej miało to miejsce latem 2023 roku, kiedy siły proukraińskie pojawiały się na terenie obwodu biełgorodzkiego. Rosyjskie siły zbrojne nie podjęły jednak żadnych działań wskazujących na to, że Putin poważnie rozważa te wezwania.
Eksperci wskazują, że Władimir Putin posłużył się standardową narracją, że rosyjska wojna na Ukrainie to walka o rosyjską suwerenność, która oczyszcza rosyjskie społeczeństwo z tych, którzy sprzeciwiają się tej suwerenności.