Rada Bezpieczeństwa ONZ reaguje. 50 państw poparło Polskę
Polska zwołała nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, które poparło niemal 50 państw, w tym Stany Zjednoczone i Węgry. Wiceminister Marcin Bosacki podkreślił, że Rosja rażąco narusza prawo międzynarodowe i Kartę Narodów Zjednoczonych.
Najważniejsze informacje
- Polska zainicjowała nadzwyczajne spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
- 50 państw, w tym USA i Węgry, poparło stanowisko Polski.
- Spotkanie dotyczyło destabilizujących działań Rosji.
Polska inicjuje spotkanie ONZ
W piątkowy wieczór rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołane na inicjatywę Polski. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki przekazał, że polskie stanowisko w sprawie wtargnięcia dronów poparło niemal 50 państw, w tym Stany Zjednoczone i Węgry.
Spotkanie było odpowiedzią na destabilizujące działania Rosji, które - według Bosackiego - zbliżają region do konfliktu w stopniu niespotykanym w ostatnich latach. Polska po raz pierwszy w historii sama zainicjowała takie posiedzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To pokazało Rosjanom". Ekspert o przygotowaniu Polski do obrony
Spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ
Podczas swojego wystąpienia Bosacki podkreślił, że działania Rosji są rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych. - Jesteśmy tutaj, aby wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie - zaznaczył wiceminister.
Zgodnie z procedurami Rady Bezpieczeństwa, jako pierwsi głos zabiorą przedstawiciele Sekretariatu ONZ oraz 15 państw członkowskich. Następnie wystąpią delegacje Polski, Ukrainy i Białorusi. W imieniu ONZ przemówi Rosemary DiCarlo, zastępczyni sekretarza generalnego ds. politycznych.
Francja zwiększa wsparcie dla polskiej obrony powietrznej i nie damy się zastraszyć Rosji - powiedział ambasador Francji przy ONZ, Jerome Bonnafont.
Ambasadorka Wielkiej Brytanii Barbara Woodward podkreśliła, że Zjednoczone Królestwo będzie nadal współpracować ze swoimi sojusznikami w NATO, by bronić każdego centymetra terytorium sojuszniczego. Z kolei przedstawicielka USA stwierdziła, że działania Rosji, "niezależnie od intencji, okazują głęboki brak szacunku wysiłkom Stanów Zjednoczonych".