Ręce opadają. Turyści w Poznaniu nic sobie nie robią z zagrożenia

7

Na jednym z poznańskich mostów dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji. Siedem lat temu zginęła tam nawet brytyjska kajakarka. Lekkomyślni turyści i mieszkańcy wchodzą na przęsła, aby zrobić sobie zdjęcie, a władze Poznania chcą skończyć z tą niebezpieczną modą.

Ręce opadają. Turyści w Poznaniu nic sobie nie robią z zagrożenia
Most św. Rocha, a właściwie jego przęsła to cel wielu lekkomyślnych turystów (Wikipedia, Radomil talk)

Radio Poznań informuje, że wiele osób wchodzi na łukowate przęsła mostu Świętego Rocha w Poznaniu. To tam siedem lat temu zginęła brytyjska kajakarka, która poślizgnęła się i upadła na beton.

Pismo do prezydenta Poznania w sprawie rozwiązania problemu niesfornych turystów napisał radny Andrzej Rataj. Podkreśla on, że nie pomogły ustawione barierki i namalowane znaki ostrzegawcze.

Co więc należy zrobić? Radny ma pomysł, ale prosi prezydenta o skonsultowanie go.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nadchodzi wielka fala modernizacji budynków. Na co zwrócić uwagę?
Warto zamontować kraty na samych łukach lub u podstawy łuków. Osoby, które mimo to próbowałyby sforsować przeszkodę mogłyby się o nią zranić. To jest pytanie, co jest bardziej racjonalne i rozsądne - wskazuje radny Rataj.

Kara będzie batem na niesfornych mieszkańców i turystów?

Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski zaznaczył z kolei, że obecne zabezpieczenia i znaki są jednoznaczne i świadczą o całkowitym zakazie wchodzenia na most.

Przedstawiciel władz podkreśla, że służby zostaną bardziej uczulone na doglądanie tego miejsca.

W przypadku zauważenia takiej sytuacji przez dyspozytora monitoringu, zostanie ona natychmiastowo zgłoszona do najbliższego posterunku Policji lub Straży Miejskiej - poinformował wiceprezydent Wiśniewski.

Dodajmy, że wchodzenie na tego typu most grozi nie tylko poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, a nawet śmiercią, ale także mandatem karnym. Nie warto więc narażać się dla zwykłej fotografii umieszczonej później w mediach społecznościowych.

Autor: MAL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić