Rekrutacja do rosyjskiej armii. "Przeczesują wszystkie kraje świata"
Rosyjscy emisariusze poszukują ochotników do walki w Ukrainie na całym świecie - twierdzi ukraiński wojskowy Władysław Selezniow.
Najważniejsze informacje
- Rosyjscy emisariusze poszukują ochotników do walki w Ukrainie na całym świecie.
- Rekrutacja obejmuje również więzienia w Rosji.
- Wielu zwerbowanych ginie, zanim otrzymają pierwszą pensję.
Rosyjscy emisariusze na całym świecie
Podpułkownik rezerwy Władysław Selezniow ujawnia, że Rosja intensywnie poszukuje ochotników do walki w Ukrainie. Emisariusze rosyjscy działają globalnie, próbując zwerbować osoby gotowe do walki. Działania te obejmują również rekrutację w rosyjskich więzieniach.
Rekrutacja w więzieniach i na Krymie
Selezniow podkreśla, że na okupowanym Krymie istnieje duże zainteresowanie zawieraniem kontraktów na walkę. Wiele osób zgłasza się do służby, jednak często nie dożywają oni do pierwszej wypłaty, służąc jako "mięso armatnie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złoty środek. Dlaczego inwestowanie w metale szlachetne zyskuje na znaczeniu?
Rosyjscy emisariusze przeczesują dosłownie wszystkie kraje świata, szukając tych, którzy chcą zarobić, zabijając Ukraińców -powiedział podpułkownik rezerwy Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych Ukrainy Władysław Selezniow w rozmowie z Ukraińskim Radiem.
Władysław Selezniow zwraca uwagę na obecność chińskich najemników w rosyjskich siłach zbrojnych. Ukraińskie wojsko schwytało dwóch obywateli Chin, którzy walczyli po stronie Rosji. Chińczycy twierdzą, że zostali zwerbowani przez pośredników i nie mieli kontaktu z chińskimi władzami.
Reakcje międzynarodowe
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że ukraiński wywiad posiada informacje o chińskich żołnierzach walczących po stronie Rosji. Pekin jednak nie potępił Moskwy za inwazję na Ukrainę, a rzecznik MSZ Chin określił te doniesienia jako "nieodpowiedzialne".
W ciągu ostatnich lat Rosja i Chiny zacieśniły swoje relacje gospodarcze, wojskowe i polityczne. Mimo to, obecność chińskich najemników w rosyjskiej armii budzi kontrowersje i pytania o przyszłość tych relacji.