aktualizacja 

Roman Giertych nie wytrzymał. Po tym pytaniu europosła zapowiada proces

795

Roman Giertych zapowiedział, że wystosuje do sądu pozew przeciwko Dominikowi Tarczyńskiemu. Między panami trwa konflikt, któremu początek dało posiedzenia jednej z komisji Parlamentu Europejskiego. Wiemy już, jak na wiadomość zareagował europoseł.

Roman Giertych nie wytrzymał. Po tym pytaniu europosła zapowiada proces
Roman Giertych zapowiedział, że zamierza pozwać Dominika Tarczyńskiego. Oto powód (PAP, Albert Zawada, Leszek Szymański)

Jak informuje TVP Info, Roman Giertych uważa, że Dominik Tarczyński dopuścił się naruszenia jego dóbr osobistych. Do popełnienia przez europosła przestępstwa miało dojść podczas posiedzenia komisji Parlamentu Europejskiego – Tarczyński uznał, że to odpowiedni moment, aby zadać mecenasowi "niewygodne" pytanie.

Roman Giertych pozwie Dominika Tarczyńskiego. Dlaczego?

Dominik Tarczyński zadał Romanowi Giertychowi pytanie o to, dlaczego – jak sformułował to europoseł – "ukrywa się przed sądami". To bardzo nie spodobało się mecenasowi, więc umieścił na swoich kontach na portalach społecznościowych nagranie, na którym wypiera się podobnego zachowania.

Roman Giertych zapowiedział, że będzie domagał się od Dominika Tarczyńskiego 200 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone na warszawskie muzeum Polin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Wrzawa po wpisie Giertycha. "Takie tweety nie powinny się pojawiać"

Dominik Tarczyński nie pozostawił zapowiedzi Romana Giertycha bez odpowiedzi. Europoseł zadeklarował, że czeka na pozew i ma nadzieję, że kiedy dojdzie do rozprawy sądowej, to prawo stanie po jego stronie. Potwierdził również, że przyczyną rozważania przez mecenasa wkroczenia z nim na ścieżkę sądową jest właśnie pytanie zadane podczas komisji PE.

Roman Giertych chce mnie pozwać za pytania, które zadałem mu podczas posiedzenia komisji PE w sprawie Pegasusa. Czekam na pozew pod prokuraturą okręgową w Warszawie. Mam nadzieję na końską dawkę sprawiedliwości. Do zobaczenia! – napisał Dominik Tarczyński na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić