Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w środę rosyjski sąd skazał 23 obywateli Ukrainy, w tym członków pułku Azow, na kary więzienia. Wszystkim postawiono zarzuty związane z terroryzmem. Jak informuje serwis Mediazona, 12 z oskarżonych otrzymało wyroki od 13 do 23 lat w kolonii o zaostrzonym rygorze.
Pozostałych 11 Ukraińców skazano zaocznie, ponieważ wrócili do kraju w ramach wymiany jeńców. W tej grupie znalazło się dziewięć kobiet, które pełniły funkcje wojskowych kucharek. Oskarżenia wobec Ukraińców dotyczyły ich służby w pułku Azow oraz rzekomego negatywnego stosunku do ludności rosyjskojęzycznej.
Władze w Kijowie stanowczo potępiły decyzję sądu, określając proces jako pokazowy i naruszający międzynarodowe standardy prawne. Ukraińskie władze podkreślają, że działania Rosji są sprzeczne z prawem międzynarodowym, a rosyjskie sądy nie gwarantują sprawiedliwość i bezstronność postępowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół procesu
Niektórzy z oskarżonych brali udział w obronie Mariupola i zakładów Azowstal, inni zostali zatrzymani w domach lub podczas tzw. działań filtracyjnych. Sprawa została wszczęta w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, a następnie przekazana do Rostowa nad Donem. Ukraińcy byli oskarżeni o próbę siłowego przejęcia władzy i działania terrorystyczne.
Ukraińcy podkreślali, że ich zeznania zostały sfałszowane, a oni sami byli poddawani torturom i pozbawieni pomocy medycznej. Władze w Kijowie stanowczo potępiają te działania, uznając je za naruszenie praw człowieka.