Rosja zbudowała port wojskowy. Gruzja alarmuje

Rosjanie od wielu miesięcy dążyli do przekształcenia Ochamchire (miasto na Morzu Czerwonym) w bezpieczny port dla okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Wcześniej statki stacjonowały na okupowanym Krymie. Jednak ataki Sił Zbrojnych Ukrainy zmusiły flotę rosyjską do ucieczki z Półwyspu Ukraińskiego. Ważne informacje w tej sprawie przedstawił ukraiński polityk.

Rosja zbudowała port wojskowy. Gruzja alarmuje
Rosja zbudowała port wojskowy. Jest bardzo blisko Gruzji (X)

Anton Heraszczenko, doradca szefa ukraińskiego MSW, na swoim profilu na Twitterze publikuje wiele materiałów, które pokazują, co dzieje się w Rosji. Tym razem poruszył temat tego kraju, jednak w kontekście Gruzji.

Rosja zbudowała bowiem port wojskowy na okupowanym terytorium Gruzji. Znajduje się w Abchazji, zaledwie 30 km od terytorium kontrolowanego przez Gruzję.

Wcześniej Rosja informowała, że ​​planuje tam stacjonować swoje okręty wojenne. Ministerstwo spraw zagranicznych Gruzji stwierdziło wcześniej, że byłoby to "rażącym naruszeniem suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To jest hit". Testujemy linię produktów Ziaja

Według ukraińskiego wywiadu, Rosjanie dążyli do przekształcenia Ochamchire w bezpieczny port dla okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Wcześniej statki stacjonowały na okupowanym Krymie. Jednak ataki Sił Zbrojnych Ukrainy zmusiły flotę rosyjską do ucieczki z Półwyspu Ukraińskiego.

Pierwsze doniesienia o rosyjskich planach utworzenia bazy Floty Czarnomorskiej w Abchazji pojawiły się w październiku. Aslan Bzhania, tzw. "przywódca" regionu, ogłosił zamiary dzień po spotkaniu z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem.

16 lat po wojnie w Gruzji

W nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku, Gruzja rozpoczęła ofensywę mającą na celu odzyskanie kontroli nad separatystycznym prorosyjskim regionem Osetii Południowej. Rosja odpowiedziała na nią wielką operacją militarną.

W rezultacie kilkudniowego konfliktu dwa popierane przez Moskwę separatystyczne regiony Gruzji - Abchazja i Osetia Południowa - ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, a poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua, Nauru i Tuvalu. Reszta świata uważała obie republiki za części Gruzji.

Bilans walk to około 1000 zabitych, w tym około 600 cywilów i 138 tysięcy uciekinierów z regionu, z których 30 tysięcy nie powróciło (głównie etniczni Gruzini z Osetii Południowej i Abchazji).

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić