Rosyjska "flota cieni" na Bałtyku. Słowa gen. Polko zaskakują
Gen. Roman Polko w rozmowie z "Faktem" wyjaśnił, gdzie Rosja pozyskuje członków załogi "floty cieni". Słowa wojskowego mogą zaskakiwać. — 20 takich centrów werbunkowych jest w samej Ukrainie — twierdzi gen. Polko.
Premier Donald Tusk poinformował w środę za pośrednictwem platformy X, że rosyjski statek z "floty cieni", który jest objęty sankcjami, wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Szef rządu dodał, że po interwencji polskiego wojska statek ten odpłynął do Rosji.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, w związku z tym incydentem zapowiedział specjalną naradę w Centrum Operacji Morskich w Gdyni. W czwartkowym spotkaniu wezmą udział premier Donald Tusk, szef MON, a także przedstawiciele Marynarki Wojennej oraz innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Wiśniewski lada moment planuje wielkie zjednoczenie z byłymi żonami! "Będzie Dominika, Mandaryna..."
Gen. Polko o "flocie cieni"
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM, w rozmowie z "Faktem" zauważył, że Rosja prowadzi wojnę hybrydową w wielu obszarach: na granicy, w cyberprzestrzeni i na morzu.
Widać wyraźnie, że Rosja nie jest krajem pokojowym. To jest kraj, który chciałby zaatakować Zachód i wykorzystuje do tego bandytów (między innymi z Zachodu) — podkreślił gen. Polko.
Wojskowy wyjaśnił też, że "flota cieni" rekrutuje członków załogi głównie w Europie — "w krajach, które są zdeklarowanymi wrogami rosyjskiej agresji na Ukrainę". Co zaskakujące, według gen. Polko, "20 takich centrów werbunkowych jest w samej Ukrainie".
To pokazuje, jak niewydolna jest administracja, jak niewydolne są służby, skoro potrafią dopuścić do tego, żeby ta flota, która pierwotnie miała w założeniu przede wszystkim omijanie sankcji, teraz przekształcała się w takie siły, jak te zielone ludziki kiedyś, które nie mają żadnych oznaczeń wojskowych, ale jednak prowadzą działania o charakterze militarnym. W każdym razie dywersyjne — wskazuje gen. Polko w rozmowie z "Faktem".
Czytaj także: Trump rozmawiał z Putinem. "Byliśmy pośmiewiskiem"
Czym jest "flota cieni"?
"Flota cieni" to przestarzałe statki, które pływają pod różnymi banderami, ale wykorzystywane są przez Rosję do omijania sankcji Zachodu. Jednostki te sprzedają rosyjską ropę po cenach przekraczających ustalony pułap. Zazwyczaj są nieubezpieczone, co wiąże się z brakiem odpowiedzialności w razie katastrofy ekologicznej.
Źródło: Fakt.pl, PAP