Ryszard Terlecki szczery do bólu. Mówi, kogo chciałby się pozbyć
Ryszard Terlecki nie gryzł się w język. Ostatnio otwarcie przyznał, że "najchętniej by się pozbył koalicjantów". Na razie jednak w Zjednoczonej Prawicy utrzymywana jest jedność.
Źródło zdjęć: © Getty Images
Podczas rozmowy w Sejmie dziennikarze pytali Ryszarda Terleckiego, czy założyłby się, że wybory parlamentarne odbędą się w konstytucyjnym terminie, czyli w 2023 roku.
To jest trudny zakład, ale może bym zaryzykował - odpowiedział Terlecki, cytowany przez PAP.
Wskazał też, co jest bolączką PiS. Terlecki spostrzega, że ta partia ma "problemy z koalicjantami".
Jestem radykałem i najchętniej bym się pozbył koalicjantów, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów - dodał.
Napięcia w Zjednoczonej Prawicy. Jarosław Kaczyński zabrał głos
Do napięć w Zjednoczonej Prawicy odniósł się też Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Niewątpliwie jesteśmy w czasie pewnych przekształceń. Nie będę się bawił we wróżbitę, zatem teraz nie podejmę się dokładnego prognozowania przyszłości. Ale też nie będę ukrywał prawdziwej sytuacji: mamy napięcia w koalicji - podkreślił w trakcie wywiadu dla "Gazety Polskiej".
Źródło artykułu: 