Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

Są numerem jeden w Polsce. Robią, co mogą, by uniknąć najgorszego

4

W ZOO Wrocław zapanowała pełna mobilizacja. Wszystko po to, by uchronić się przed potencjalną falą powodziową. W działania zaangażowali się pracownicy placówki, jak i wolontariusze. - Prace idą dobrze - zapewniła w rozmowie z o2.pl Joanna Rańda z ZOO Wrocław.

Są numerem jeden w Polsce. Robią, co mogą, by uniknąć najgorszego
ZOO Wrocław przygotowuje się na ewentualną powódź (ZOO Wrocław)

"Dmuchamy na zimne" - informowało w poniedziałek (16 września) ZOO Wrocław. "Cały czas monitorujemy i dokładnie sprawdzamy każdy centymetr naszego ogrodu. Omawiamy i przygotowujemy się na wszelkie scenariusze (oby żaden się nie spełnił)" - podkreślano.

Dzień później działania nabrały jeszcze większego rozpędu. W kompleksie, który może pochwalić się największą kolekcją zwierząt w Polsce, zapanowała pełna mobilizacja. Poza tym wystosowano apel o wsparcie w działaniach zabezpieczających zoo.

Kochani, potrzebujemy Waszej pomocy. Jeżeli macie możliwość i wolne ręce do pracy, to pomóżcie nam ładować piach do worków (...). My, jak i nasze zwierzęta będziemy niezmiernie wdzięczni za Waszą pomoc - napisano na Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Burmistrz Paczkowa apeluje. "Nie wszyscy potraktowali to poważnie"

Zabezpieczanie terenów zoo zmierza w dobrym kierunku. Jak obecnie wyglądają działania? - Prace idą dobrze. W tej chwili wypełniamy worki piaskiem, mamy już zdiagnozowane miejsca, w których ewentualnie trzeba będzie układać te worki. Powoli one się tam pojawiają: zabezpieczamy te miejsca, które mogą być najbardziej zagrożone - przekazała w rozmowie z o2.pl Joanna Rańda z ZOO Wrocław.

Ujawniła jednocześnie, że chętnych do pomocy nie brakuje.

Odzew mamy bardzo szeroki. Na razie tych wolontariuszy jest wystarczająco dużo. Jeżeli będzie potrzeba większego wsparcia, to oczywiście będziemy prosić o dalszą pomoc. Póki co jednak odzew jest naprawdę duży, sporo osób się zgłosiło - podkreśliła.

A czy w zoo brakuje czegokolwiek?

Mamy wszystko. Mamy zabezpieczony piasek, paliwo, wodę, agregaty prądotwórcze, które są tutaj zawsze - na wszelki wypadek. Mamy przecież takie pawilony, jak m.in. afrykarium, gdzie nie można sobie pozwolić na brak prądu. Te agregaty zawsze tutaj są i w razie problemów przejmują na siebie trud związany z produkcją energii elektrycznej - podsumowała Joanna Rańda.

Wrocław. "Wydaje się dość bezpiecznym wariantem"

We wtorkowy poranek głos ws. sytuacji we Wrocławiu zabrał hydrolog Paweł Przygrodzki. Mówił, że stan Odry "wynosi tam 650, co w tym kontekście wydaje się dość bezpiecznym wariantem".

Oczywiście tak jak wspominałem, istnieje duże ryzyko, że infrastruktura będzie się w miarę upływu czasu męczyła,. (...) My przedstawiamy ten wariant najbardziej prawdopodobny - dodał.

Mateusz Domański, dziennikarz o2.pl

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić