W swoim oświadczeniu dyrektor CAIR, Nihad Awad, wyraził oburzenie tatuażem amerykańskiego Sekretarza Obrony.
Tatuowanie arabskiego słowa "kafir" – które zasadniczo odnosi się do osoby, która świadomie ukrywa lub zaprzecza fundamentalnym, boskim prawdom – na swoim ciele jest oznaką zarówno wrogości wobec muzułmanów, jak i osobistej niepewności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CAIR zwraca uwagę, że Hegseth już wcześniej wytatuował sobie łacińskie hasło "Deus Vult" ("Bóg tak chce"), które było okrzykiem bojowym Pierwszej Krucjaty. Organizacja uważa, że to kolejny dowód na jego antyislamskie poglądy.
Nie widzisz amerykańskich muzułmanów biegających z tatuażami deklarującymi swój sprzeciw wobec chrześcijaństwa, ponieważ jesteśmy pewni swojej wiary, szanujemy przekonania naszych sąsiadów, a w każdym razie większość muzułmanów nie nosi tatuaży z powodów religijnych - dodał Awad.
Apel do Senatu
CAIR przypomina, że już w styczniu wezwało Komisję Sił Zbrojnych Senatu USA do odrzucenia nominacji Hegsetha na sekretarza obrony. Organizacja powołuje się na jego wcześniejsze wypowiedzi, w tym rzekome okrzyki "zabijcie wszystkich muzułmanów" w 2015 roku oraz jego poparcie dla niszczenia meczetu Al-Aksa.
Sekretarz Hegseth może tatuować się, czym chce, ale powinien pamiętać, że dowodzi siłami zbrojnymi USA, w których są tysiące amerykańskich muzułmanów, i że przysiągł bronić narodu amerykańskiego, w którym są miliony amerykańskich muzułmanów.
CAIR podkreśla, że Hegseth wielokrotnie oskarżał islam o przemoc, twierdząc, że "nie jest religią pokoju i nigdy nią nie był" oraz że "wszystkie współczesne kraje muzułmańskie są formalnie lub de facto strefami zamkniętymi dla chrześcijan i Żydów".
Sprawa wzbudza ogromne emocje, a CAIR domaga się, by Senat dokładnie przesłuchał Hegsetha w kwestii jego podejścia do amerykańskich żołnierzy muzułmańskich oraz obrony ich praw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.