Sikorski zabrał głos ws. konfliktu na Ukrainie. Grzmi: "Kula w łeb"

Radosław Sikorski to były minister spraw zagranicznych w rządzie PO–PSL. W latach 1986–1989 był też reporterem wojennym w Afganistanie i Angoli.

Obecnie zasiada w Parlamencie Europejskim. Tam został przewodniczącym Delegacji do spraw stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.

Czytaj też: Zobaczyłeś to w hotelowym łóżku? Wiej jak najprędzej!

Jego zdanie w Polsce jednak wciąż się liczy. Na Twitterze śledzi go ponad milion osób. Polityk zresztą chętnie dzieli się tam swoimi, często kontrowersyjnymi przemyśleniami.

Kilka tygodni temu porównał Rosję do seryjnego gwałciciela. Sikorski dodał, że ów "seryjny gwałciciel" dostanie "kopa między nogi, jeśli spróbuje sięgnąć po terytoria osierocone przez upadek Układu Warszawskiego i ZSRR".

Czytaj też: Dietetyczka miażdży Wieniawę: "Nie zastanawia się nad tym, co mówi"

"Kula w łeb"

Parlamentarzysta nie przebierał też w słowach, gdy "NaTemat" zapytał go, jakie sankcje najbardziej zabolałyby Putina.

Czytaj też: Porównała ceny we Włoszech i w Polsce. Niebywałe!

Zdaniem senator Koalicji Obywatelskiej Marcina Bosackiego, najlepsze byłyby sankcje, uderzające w rosyjską elitę polityczno–biznesową. A co postanowią UE i USA? Przekonamy się już wkrótce.

Czytaj też: Lara Gessler podjęła decyzję. Nie każdy może sobie na to pozwolić