Skandal w Niemczech. Zajrzeli do środka. W takim stanie był Polak
Ciężarówka zaklinowała się pomiędzy budynkami w centrum niemieckiej miejscowości Sulzbach-Rosenberg w Bawarii. Okazało się, że za kierownicą siedział 61-letni Polak. Nie był trzeźwy.
Polsat News donosi, że incydent miał miejsce w soboty na niedzielę w Sulzbach-Rosenberg. Kierowca tira - 61-letni Polak - próbował przejechać przez wąską ulicę Klostergasse. Okazało się, że nie była ona przystosowana do tak dużego pojazdu.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
W trakcie manewru naczepa utknęła między budynkami i całkowicie zablokowała przejazd.
Ponieważ kierowca nie był w stanie samodzielnie wyjechać zestawem, na miejsce przybyła lokalna policja oraz służby ratownicze. Aby uwolnić pojazd, konieczne okazało wezwanie na miejsce specjalistycznej firmy z ciężkim sprzętem - relacjonuje Polsat News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyle wydmuchał Polak
Usuwanie pojazdu z tej wąskiej ulicy trwało ponad 2 godziny. Policjanci przebadali kierowcę z Polski przy użyciu alkomatu.
Gdy zajrzeli do pojazdu, stało się jasne, że był on pijany - miał w organizmie około 1,6 promila alkoholu.
Mężczyznę zatrzymano, a następnie przewieziono na badanie krwi. Poza tym policja wszczęła postępowanie karne dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.