Afera wokół żołnierki. Gen. Skrzypczak: Ktoś się tu pogubił

W sprawę żołnierki, która ma zostać zwolniona za wpis w mediach społecznościowych, zaangażował się szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła. Dla gen. Waldemara Skrzypczaka to skandal. - To nie jest sprawa dla Sztabu Generalnego. To kuriozalne. Wygląda to tak, jakby nie było w polskim wojsku ważniejszych problemów - mówi w rozmowie z o2.pl doświadczony wojskowy.

Skandal w polskiej armiiSkandal w polskiej armii
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl, X
Marcin Lewicki

22-letnia żołnierka ma zostać wydalona z armii za swój wpis w mediach społecznościowych. Kobieta przekazała "propsy dla pana chorążego", który miał ją zganić za kolor ust. Do ostrej reprymendy doszło na odprawie i pod dyżurką jednostki.

Z internetowej relacji szeregowej wynika, że usłyszała naganę za swój naturalny kolor ust. Jednocześnie kobieta powołała się na bliżej nieokreślone koneksje w armii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 07.04

Tylko szkoda, że p*** mu zmiękła, jak uświadomił sobie, gdzie siedzę i jakie będą konsekwencje jego przerostu ego (pis. org.) - dodała młoda wojskowa.

Wpis kobiety udostępnił popularny profil Bechatka, który zajmuje się satyrą w wojsku polskim. Udostępnienie miało ponad milion odsłon. Wpis skomentował gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Najpierw stwierdził, że sprawa będzie wyjaśniona, a później zasugerował zwolnienie kobiety z wojska.

Wpis młodej żołnierki stał się bardzo głośny w mediach
Wpis młodej żołnierki stał się bardzo głośny w mediach © X
Sytuacja zweryfikowana. Jutro dowódca jednostki formalnie uruchamia procedurę zwolnienia z zawodowej służby wojskowej - napisał gen. Kukuła, odpowiadając na wpis w serwisie X.

Nam udało się potwierdzić, że trwa procedura wydalenia kobiety z armii, chociaż - jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji - żołnierka przebywa aktualnie na zwolnieniu lekarskim.

Gen. Skrzypczak komentuje aferę w armii

Sprawę w mocnych słowach skomentował gen. Waldemar Skrzypczak. W jego opinii, aferą nie powinien zajmować się Sztab Generalny.

To nie jest sprawa dla Sztabu Generalnego. To kuriozalne. Wygląda to tak, jakby nie było w polskim wojsku ważniejszych problemów. Kłopot młodej żołnierki urósł do miana problemu strategicznego. Sprawa powinna zostać rozstrzygnięta jednym rozkazem - przekazał gen. Skrzypczak w rozmowie z o2.pl.

Waldemar Skrzypczak nie rozumie też osobistego angażowania się w sprawę gen. Wiesława Kukuły.

Zaangażowanie w tę sprawę generała Kukuły jest niezrozumiałe dla wielu wojskowych. To nie jest poziom sprawy dla dowódcy dywizji, a teraz zajmują się tym media i Sztab Generalny - mówi nam były dowódca Wojsk Lądowych.

Doświadczony wojskowy uważa, że " kobieta przekroczyła pewne normy, które obowiązują w armii", ale to "dowódca powinien zdecydować, czy zostanie ona wydalona z armii".

Tyle. Angażowanie się w to dowództwa Sztabu Generalnego to duży błąd - podkreślił były doradca szefa MON.

Według generała Skrzypczaka, młoda żołnierka też popełniła duży błąd proceduralny. Jeżeli poczuła się dotknięta zachowaniem chorążego, mogła przygotować stosowny raport.

Jeżeli pani szeregowa poczuła się urażona, to ona powinna przedstawić raport drogą służbową, do dowódcy danej jednostki wojskowej. Ten ma obowiązek sprawę wyjaśnić. Dużym błędem było nagłośnienie sprawy w ten sposób. W wojsku obowiązują ustalone reguły - mówi nam gen. Skrzypczak.

Generał Waldemar Skrzypczak wskazuje, że "nie trzeba było zwalniać kobiety w trybie nagłym". Podkreśla, że w wojsku są kary dyscyplinarne, a dowódca powinien przeanalizować raport ze zdarzenia, a następnie wybrać karę z całej gamy dozwolonych prawnie instrumentów.

Sztab generalny chciał zareagować szybko, a w armii pośpiech wskazany jest tylko przy łapaniu własnych pcheł. Tak szybkie decyzje były niepotrzebne. Kuriozalne jest zaangażowanie Sztabu Generalnego. Trzeba było ukarać żołnierza zgodnie z prawem, a nie robić z tego problem strategiczny - mówi generał, który dodaje, że "zrobiono z tego spektakl".

- Wielki krzyk. Zwolnić ją, zwolnić całą rodzinę. Wszyscy będą zadowoleni. Naprawdę, nie o to tu chodzi - tłumaczy doświadczony wojskowy. W opinii generała Waldemara Skrzypczaka, kompletnym błędem jest też brak transparentności w procesie zwolnienia kobiety.

Procedury w takiej sytuacji są jasne. Nie powinny pojawiać się żadne wątpliwości. Armia nie ma prawa np. zmuszać kogoś do tego, aby poszedł na L4. To regulują przepisy. Ktoś się tu pogubił. Nie bardzo rozumiem, kto się w takie rzeczy bawi - kończy doświadczony wojskowy.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach