Słynny leśnik z Bieszczad znów nagrywa. "Jak pan Kazimierz opowie, to życie staje się piękniejsze"
Emerytowany leśnik Kazimierz Nóżka niedawno poinformował o doznaniu kontuzji. "Wszystko to, co zaplanowane i umówione na lipiec i sierpień, staje się nieaktualne" - przekazał w mediach społecznościowych. Wygląda na to, że słynny bieszczadzki leśnik wraca do formy - znów może spacerować po lesie i opowiadać o przyrodzie tak, jak tylko on potrafi. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Kazimierz Nóżka, jeden z najpopularniejszych leśników w Polsce, w ubiegłym roku przeszedł na emeryturę. "Dokładnie po 45 latach i 3 miesiącach pracy" - powiedział w rozmowie z portalem nowiny24.pl. Ale - jak to mówią - "ciągnie wilka do lasu". W tym przypadku nie chodzi jednak o złe przyzwyczajenia. Leśnik fascynuje miłośników przyrody, z pasją opowiadając o Bieszczadach, lesie i jego dzikich mieszkańcach.
W lipcu emerytowany leśnik poinformował o doznaniu kontuzji - nabawił się urazu nogi. "Pokonał człowiek setki kilometrów po żbyrach, urwiskach i stromiznach okrutnych a poległ na zwykłym trawniku… jak żyć? W związku z zaistniałą kontuzją wszystko to, co zaplanowane i jakoś tam umówione na lipiec i sierpień staje się nieaktualne. Pozdrawiam serdecznie z Leska" - napisał Kazimierz Nóżka.
Jacek Kopczyński nie zaprosi Patrycji Markowskiej na ślub. Ożeni się jeszcze w tym roku? "Święta spędzę z narzeczoną, a może żoną" (WIDEO)
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że słynny bieszczadzki leśnik wraca do formy. Ostatnio na profilu Nadleśnictwa Baligród pojawiło się nowe nagranie, które wprawiło internautów w dobry nastrój. Wszak tylko nieliczni potrafią opowiadać o przyrodzie w tak piękny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trochę czasu minęło od ostatniego pobytu w lesie. Sprawa kontuzji na długi czas ograniczyła taką możliwość, żeby po tym lesie się swobodnie przemieszczać - mówi Kazimierz Nóżka.
"Zmieniło się wiele, bo lato powoli chyli się ku końcowi i z tym się trzeba pogodzić, czy chcemy czy nie. Pierwsze żółte jesienne liści zdradzają nadejście jesieni. Ale jeszcze jest ciepło, fantastycznie, jeszcze w lesie mnóstwo zieleni, myślę, że o takiej nadciągającej jesieni będziemy mówić, kiedy gdzieś pod niebem (...) usłyszymy odgłosy pierwszych kluczy żurawi lecących gdzieś tam w kierunku południa" - słyszymy w pierwszych sekundach nagrania.
"Jak pan Kazimierz opowie, to życie staje się piękniejsze"
Internauci przywitali emerytowanego leśnika z entuzjazmem.
"Witamy pana Kazimierza", "Witam Pana serdecznie, z wielką przyjemnością się Pana słucha, zawsze z nutką tajemniczości w głosie", "Dziękuję za piękne opowiadanie. Życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności, bo spacery po pięknych Bieszczadach i opowieści o nich to pana żywioł", "Jak Pan Kazimierz opowie, to życie staje się piękniejsze", "Jak dobrze Pana widzieć w swoim żywiole" - czytamy w komentarzach.
Kazimierz Nóżka zyskał popularność głównie dzięki zdjęciom i filmikom niedźwiedzi, które zamieszczał na profilu nadleśnictwa Baligród (niektóre nagrania miały setki tysięcy odsłon).
W 2017 r. leśniczy filmował niedźwiedzicę z dwoma małymi. Gdy do młodych niedźwiadków podbiegła wataha wilków, leśnik krzyknął "Nieee! Zostawcie!". Jego krzyk odstraszył wilki i uratował życie maluchom.
Źródła: media społecznościowe, nowiny24.pl, rzeszow.wyborcza.pl