Śmierć dziennikarki Anny Karbowniczak. Wstrząsające doniesienia

Dziennikarka "Głosu Wielkopolskiego", Anna Karbowniczak została śmiertelnie potrącona przez samochód. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, a policja stwierdziła, że do wypadku doszło z winy Karbowniczak. Dziennikarze dotarli jednak do informacji o tym, że kierowca mógł działać z premedytacją.

Dziennikarka Anna Karbowniczak zginęła w 2020 roku Dziennikarka Anna Karbowniczak zginęła w 2020 roku
Źródło zdjęć: © Facebook

Do tragedii doszło 3 września ubiegłego roku na trasie pod Budzyniem (woj. wielkopolskie). Tam dziennikarka "Głosu Wielkopolskiego" Anna Karbowniczak podczas jazdy rowerem została potrącona przez busa. Kierowca nie zatrzymał się i wraz ze znajomymi uciekł z miejsca zdarzenia.

Zarzuty wobec kierowcy wycofano

Dzień później kierowcę auta, 26-letniego Marcina N., odnalazła policja. Był pod wpływem amfetaminy. Śledztwo w prawie trwało kilka miesięcy, ale ostatecznie prokuratura uznała, że to rowerzystka spowodowała kolizję. Dlatego większość zarzutów wobec kierowcy, który ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, wycofano.

Biegły, który wydał opinię w sprawie tragicznego wypadku, powiedział, że wiele czynników nie uda się ustalić, od dokładnego miejsca na skrzyżowaniu, w którym dziennikarka została potrącona, po prędkość, z jaką się poruszał. Nie wiadomo, czy zwłoki zostały także w jakimś stopniu przemieszczone. Policja ich nie udokumentowała również śladów hamowania.

Samochód jechał z prędkością 50 km/h?

Ekspert Adam Pachołek przyjął więc, że kierowca poruszał się z prędkością 50 km/h, mimo że na tym odcinku można było jechać o 40 km/h szybciej. Z kolei, jak wynika z akt sądowych, do których dotarli dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego", świadkowie podkreślali, że auto jechało z dużą prędkością.

Proszę zwrócić uwagę, że biegły przyjął deklarację człowieka, że ten jechał 50 km/h, bo twierdził, że nie miał innych możliwości. To oczywisty błąd. Biegły powinien zajmować się przede wszystkim rzeczowym materiałem dowodowym, a nie osobowym - uważa ekspert Jerzy Hyżorek.

Okoliczności wypadku, w którym zginęła dziennikarka, budzą szereg wątpliwości i pozostają niejasne. Obie ekspertyzy dotyczące zdarzenia, jedna wydana przez biegłego Pachołka — powołanego przez prokuraturę — i druga, czyli analiza sporządzona przez biegłego Hyżorka, przedstawiają całkowicie inny bieg wydarzeń.

Dziennikarka otrzymywała listy z pogróżkami

Jak podkreślają dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego", dziennikarka była autorem wielu kontrowersyjnych reportaży. Chwilę po publikacji ostatniego ze swoich materiałów zaczęła otrzymywać anonimowe listy z pogróżkami.

Ania Karbowniczak pracowała w redakcji "Chodzieżanina", "Głosu Wielkopolskiego" i portalu NaszeMiasto.pl 10 lat. Dziennikarka opisywała zaniedbania służb — chodzieskiej policji i prokuratury.

Wielka akcja CBŚP w Warszawie. Ujawnili nagranie

Wybrane dla Ciebie

Tak wygląda scena festiwalu Tomorrowland. "Nagle usłyszeliśmy huk"
Tak wygląda scena festiwalu Tomorrowland. "Nagle usłyszeliśmy huk"
W Lesznie ktoś wygrał ponad 26 milionów złotych. Wiadomo, gdzie kupił kupon
W Lesznie ktoś wygrał ponad 26 milionów złotych. Wiadomo, gdzie kupił kupon
Została potrącona przez autobus. Po kilku dniach zmarła w szpitalu
Została potrącona przez autobus. Po kilku dniach zmarła w szpitalu
Zabójstwo na UW. Nowe informacje ws. Mieszka R.
Zabójstwo na UW. Nowe informacje ws. Mieszka R.
"Marka przypadkowa". Tak zachował się kierowca BMW. Awantura na drodze
"Marka przypadkowa". Tak zachował się kierowca BMW. Awantura na drodze
Polski profesor zamordowany w Grecji. Zatrzymano pięć osób, w tym byłą żonę
Polski profesor zamordowany w Grecji. Zatrzymano pięć osób, w tym byłą żonę
Miała ich prawie 200. Ukrainka przyłapana przy granicy z Polską
Miała ich prawie 200. Ukrainka przyłapana przy granicy z Polską
Jan Urban nie powinien dzwonić do Roberta Lewandowskiego [OPINIA]
Jan Urban nie powinien dzwonić do Roberta Lewandowskiego [OPINIA]
Pies rzucił się na dziecko. Jego właściciel usłyszał zarzuty
Pies rzucił się na dziecko. Jego właściciel usłyszał zarzuty
Zapytał Kuleszę o jego sukcesy w trakcie pierwszej kadencji. Tak odpowiedział
Zapytał Kuleszę o jego sukcesy w trakcie pierwszej kadencji. Tak odpowiedział
"Znakomita praca". Niemcy zachwyceni działaniami Polski
"Znakomita praca". Niemcy zachwyceni działaniami Polski
Jan Urban zaprezentowany w roli selekcjonera. Tak brzmiały jego pierwsze słowa
Jan Urban zaprezentowany w roli selekcjonera. Tak brzmiały jego pierwsze słowa