Smutna rocznica. Mija 16 lat od potężnej nawałnicy, która nawiedziła Polskę
23 lipca 2009 roku nad Polską przeszła potężna nawałnica, która przyniosła śmiertelne żniwo. Zginęło osiem osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Uszkodzonych zostało wiele tysięcy budynków. Huraganowy wiatr zrywał dachy i wyrywał drzewa z korzeniami. Mieszkańcy Polski poznali wówczas niszczycielską siłę derecho. Do dziś wiele osób pamięta tamten dzień.
16 lat temu, 23 lipca 2009 roku, Polskę nawiedziła siejąca spustoszenie nawałnica. Zginęło wówczas osiem osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Niebezpiecznie było głównie na terenie południowo-zachodniej i centralnej części Polski.
Nawałnica przyniosła także znaczne straty materialne. Uszkodzonych zostało wiele tysięcy budynków. Silny wiatr zrywał dachy i łamał drzewa jak zapałki.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Te dramatyczne wydarzenia doskonale zapamiętali m.in. mieszkańcy Legnicy. To tam huragan zabił dwie osoby. W mieście nie było prądu, niektóre budynki i auta zostały zniszczone, a z drzew zostały jedynie zgliszcza. "W długiej historii naszego miasta podobny kataklizm nie wydarzył się nigdy" - podkreślono na stronie internetowej miasta. Wiatr przekraczał momentami prędkość 130 km/h, a jego siła odpowiadała najwyższemu poziomowi w 12 stopniowej skali Beauforta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdecydowanie najwięcej szkód odnotowano późnym popołudniem w województwie dolnośląskim oraz na południu województwa wielkopolskiego. Wieczorem wprawdzie burza osłabła, lecz silny i porywisty wiatr na jej trasie notowany był także w centralnej części kraju, gdzie porywy osiągały miejscami 90 km/h - opisywali jakiś czas temu Polscy Łowcy Burz w mediach społecznościowych.
Derecho – niszczycielska siła
16 lat temu czwartek, 23 lipca, był upalnym dniem. W południowej Polsce termometry wskazywały ponad 30 stopni, choć np. w samym Zakopanem było znacznie chłodniej. Pogoda sprzyjała burzom.
Burza ta utworzyła się w obszarze rzadko spotykanych w naszej części świata warunków termodynamicznych wywołanych napływem upalnej i chwiejnej masy powietrza zwrotnikowego oraz nasuwającego się nad środkową Europę prądu strumieniowego - wyjaśnili Polscy Łowcy Burz.
Przebieg zjawiska, które obserwowaliśmy w Polsce 23 lipca 2009 r., odpowiadał definicji "derecho" (czyt. "dereczo" - słowo to pochodzi z języka hiszpańskiego). To skupisko burz wiatrowych, które swoim zasięgiem mogą objąć ogromny obszar, nawet powierzchnię kilku krajów. Burze te na niebie dają się zaobserwować jako charakterystyczne kształty zwane linią szkwałową.
Źródło: Polscy Łowcy Burz, Wirtualna Polska, portal.legnica.eu