Spotkanie w Pekinie. Pokazał, co zrobił człowiek Kim Dzong Una

Kim Dzong Un pilnie strzeże swoich tajemnic. Rosyjskiemu reporterowi udało się uchwycić to, co działo się za kulisami spotkania w Pekinie. Pracownicy północnokoreańskiego przywódcy sprzątali pomieszczenie, starannie czyszcząc wszystko, czego dotykał Kim Dzong Un.

Pokazał, co robili pracownicy dyktatoraPokazał, co robili pracownicy dyktatora
Źródło zdjęć: © Getty Images, Telegram | Pool, Yunashev_Live
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

Przywódcy Rosji i Korei Północnej, Władimir Putin i Kim Dzong Un, odbyli w środę w Pekinie rozmowy dwustronne. Trwające dwie i pół godziny spotkanie odbyło się w gościnnej rezydencji państwowej Diaoyutai.

Aleksander Junashev, reporter prokremlowskiego tabloidu "Life News", nagrał, co działo się tuż po spotkaniu przywódców. Pracownicy północnokoreańskiego dyktatora niezwłocznie przystąpili do sprzątania.

Zabrali szklankę, z której pił, wytarli tapicerkę krzesła i te części mebli, których dotknął koreański przywódca - informuje Junashev w opisie do nagrania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Imperialne ambicje Putina. Ekspert o myśleniu Rosjan

Rosyjski dziennikarz dodał, że przywódcy byli "bardzo zadowoleni", gdy wychodzili z pomieszczenia. Na zakończenie dwuipółgodzinnych rozmów Putin zaprosił Kima do złożenia wizyty w Rosji, a północnokoreański polityk zapewnił, że do ponownego spotkania dojdzie "wkrótce".

Kim pilnuje swoich sekretów

"Nie jest do końca jasne, po co pracownicy sprzątali salę konferencyjną, ale niektórzy eksperci w dziedzinie genetyki sugerują, że DNA może posłużyć do zbierania informacji na temat stanu zdrowia światowych przywódców" - podkreśla CNN.

Już wcześniej media informowały, że Kim Dzong Un pilnie strzeże swoich tajemnic, a jego personel wyciera wszystko, czego dotknie przywódca. Jednak najwięcej kontrowersji wzbudziła informacja, że dyktator podróżuje z przenośną toaletą.

"Stolec i mocz Dzong Una zawierają informacje na temat jego stanu zdrowia, więc nie można tego nigdzie zostawić" - wyjaśniał kilka lat temu Lee Yun-Keol, który w przeszłości był członkiem północnokoreańskiego dowództwa straży przybrzeżnej.

Źródła: Telegram, CNN, Onet.pl, Wprost.pl, PAP

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach