Straty Rosji na froncie. Zełeński ujawnił liczby
Prawie 350 tysięcy rosyjskich żołnierzy zginęło na froncie - ujawnił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński. Ta liczba ma odpowiadać liczbie zmobilizowanych w tym samym okresie.
Wojna w Ukrainie wciąż trwa. Zapowiadane przez Donalda Trumpa negocjacje pokojowe prawdopodobnie nie dojdą do skutku. Rosja Władimira Putina wciąż atakuje ukraińskie miasta.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił liczbę strat armii Putina od początku tego roku.
Seria eksplozji na Krymie. Wywiad Ukrainy uderzył z zaskoczenia
Według jego generałów Rosja straciła 346 000 żołnierzy - to zabici i ranni w 2025 roku. Ta liczba odpowiada liczbie zmobilizowanych w tym samym okresie - podaje Axios.
Jednocześnie prezydent Ukrainy zaprzeczył postępom Rosji na froncie. Powołując się na amerykański wywiad dodał, że obecnie nikt nie ma przewagi na froncie. Tymczasem wywiad ukraiński miał przechwycić informację, z której wynikało, że Rosja chciała zająć Donbas do 15 października.
Rosja nie może tego zrobić. Nie ma wystarczającej liczby ludzi. Jej silne bataliony zostały zniszczone. Dziś na polu bitwy pozostajemy praktycznie w tym samym miejscu, w którym byliśmy przez ostatnie 2-3 miesiące - cytuje ukraińska agencja Unian Zełenskiego.
Tymczasem niezależnej rosyjskiej redakcji Mediazona we współpracy z rosyjskim serwisem BBC udało się zidentyfikować ponad 135 tysięcy rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Ukrainie - informowano w połowie października.
Dziennikarze podkreślają, że rzeczywiste liczby mogą być znacznie wyższe, ponieważ opierają się na informacjach publicznych, takich jak nekrologi, wpisy rodzinne czy lokalne raporty medialne.
Wśród zidentyfikowanych ofiar znajduje się 38 200 ochotników, 18 450 zrekrutowanych więźniów oraz 15 200 zmobilizowanych żołnierzy. Straty rosyjskie, szacowane są przez Sztab Generalny Ukrainy, na ponad milion żołnierzy. Jednocześnie w Rosji do końca roku ma trwać mobilizacja, do wojska trafi ponad 130 tys. żołnierzy.